RegionWiadomość dnia

Śląskie miasta promują swoje działki inwestycyjne

Za sprawą 600 tysięcy zł unijnej dotacji na promocję terenów – takich jak np. przy Drogowej Trasie Średnicowej w Świętochłowicach – może się zwiększyć zainteresowanie nimi. – Jesteśmy świetnie skomunikowani. Działka i cena ziemi w Świętochłowicach jest jedną z tańszych, więc to są nasze atuty, które mam nadzieję, sprawią, że przyciągniemy inwestorów do Świętochłowic – podkreśla Dawid Kostempski, prezydent Świętochłowic.

Świętochłowice do tej pory nie mają jeszcze konkretnego pomysłu na kampanię promocyjną. Chcą ją zlecić fachowcom od marketingu. – Środki unijne pozwalają nam na pełny profesjonalizm w tym zakresie, to jest coś czego do tej pory nie mieliśmy – zaznacza Janusz Kalafarski, UM w Świętochłowicach.

Miał za to Radzionków. W spocie promującym działki inwestycyjne na terenie miasta zagrali między innymi sami urzędnicy. Kampania kosztowała 600 tysięcy złotych. Na efekty, nie trzeba było długo czekać. Radzionków za sprawą tej promocji na sprzedaży działek zarobił już kilka milionów złotych. – W takim prostym przeliczeniu wynika nam, że jedna wydana złotówka na promocję zwróciła się 66 razy – wyjaśnia Jarosław Wroński, UM w Radzionkowie. Na jeszcze większe obroty liczą urzędnicy z Katowic, ci o inwestorów zabiegają również za granicą. Nowy spot reklamowy ukazał się między innymi w amerykańskiej telewizji CNN.

Stolica Śląska na promocję terenów pod nowe inwestycje dostała z Unii ponad milion złotych. Nie wiele mniej wywalczyły Zawiercia i Bytom. Prawie 700 tysięcy na promocję działek przypadło Zabrzu. W Zabrzu, chociaż inwestorów przybywa, to nie brakuje też takich, których kryzys zatrzymał. Tak jak w Słonecznej Dolinie, gdzie finansowo chcieli się zaangażować Indonezyjczycy. Azjaci planowali wybudować tu luksusowe osiedle z polem golfowym. – My ciągle w Zabrzu mamy przygotowane tyle inwestycji, tyle działań, że ciągle nie mówimy o kryzysie, oczywiście mówimy na pewno o spowolnieniu gospodarczym – mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Spowolnienie gospodarcze, które jak mówią eksperci może zastopować nawet najlepszą reklamę. – Ludzie, którzy mają wyłożyć własne pieniądze niepodatni są na slogany, tylko na fakty i ten napływ inwestycji zagranicznych będzie bardzo dobrym miernikiem zaufania – uważa prof. Leszek Balcerowicz.

Lub braku zaufania albo po prostu ostrożnością w dobie globalnego kryzysu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button