Ich życie to nieustanna walka z tym co przyniesie los. Los, który ich nie oszczędza. Iwona Grys ze Sławkowa opiekuje się swoim 11-letnim synem Dominikiem, który choruje na dziecięce porażenie mózgowe, ma też padaczkę lekooporną. Chłopiec nie mówi, nie chodzi, opieki będzie wymagał już zawsze.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ:
Aneta Moczkowska odchodzi z zarządu GZM. Grzegorz Podlewski dołączył do zarządu Metropolii
-Wymaga rehabilitacji, terapii wzroku. Nie mamy warunków nawet do tego, żeby przyjechała tutaj do nas rehabilitantka, żeby ćwiczyć z dzieckiem – mówi Iwona Grys, mama Dominika. Przez lata mieszkali w budynku gospodarczym – teraz jego część musieli wyburzyć, bo kuchnię z łazienką dobudowali bez jakichkolwiek pozwoleń. Tak stracili dom, a raczej jego namiastkę.
Teraz Dominik z rodzicami mieszka w sąsiednim domu babci. Tu warunków do mieszkania również nie ma. -Żeby oni mieli łazienkę, bo dziecko trzeba umyć, a w wanience się nie zmieści. Dziecko musi mieć warunki do kąpania i do życia – mówi Maria Stanek, babcia Dominika. Rodzicie Dominika nie mogą jednak zamieszkać ponownie w pomieszczeniu gospodarczym, bo trzeba by go przekształcić w budynek mieszkalny. Nie można go przebudować, bo znajduje się na terenie podmokłym.
-Jeśli chodzi o tamten teren i ten adres przepisy nie dopuszczają możliwości budowania nowych budynków, ale dopuszczają możliwość remontowania tych, którzy się tam znajdują. Jeśli przedstawiciel tej rodziny zgłosi się do urzędu i złoży stosowny wniosek może to być również wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dotyczący tamtego terenu i będzie ten wniosek na pewno rozpatrzony – mówi Krzysztof Kozieł, rzecznik prasowy UM Sławków.
Rodzina niepełnosprawnego Dominika obawia się co dalej. Przed nimi zima. -Dramatyczna. Nocami nie śpię. Na głowie mam też inne rzeczy, ale jak pomyślę o tym, a już zobaczę to już robi się strasznie – mówi Alicja Grys, babcia Dominika. Ale można im pomóc. Kilka dni temu na stronie zrzutka.pl ruszyła akcja pod hasłem Nowy Dom Dominika. Potrzebne jest przynajmniej 30 tysięcy złotych po to, aby życie chłopca stało się łatwiejsze choć odrobinę.
(Monika Herman)
