RegionWiadomość dnia

Śląskie tory nie dla Leo Express. Czeski przewoźnik nie będzie współpracował z Kolejami Śląskimi

Marszałek województwa śląskiego dziś potwierdził, że współpraca czeskiej firmy przewozowej Leo Express z Kolejami Śląskimi nie dojdzie do skutku. Oficjalny powód to słaba kondycja rodzimego przewoźnika. – Dopiero wtedy, kiedy będą miały stałą licencję i kiedy będą stały mocno finansowo na nogach. Wtedy można myśleć o poszerzaniu swojej działalności na inne obszary. Teraz byłoby to skrajnie nieodpowiedzialne – uważa Mirosław Sekuła. Nieodpowiedzialne, zdaniem opozycji jest z kolei blokowanie kolejowej ekspansji południowych sąsiadów, na której skorzystać miałyby obie strony. Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska, twierdzi, że Koleje Śląskie jedną decyzją marszałka straciły nawet kilkanaście milionów złotych. Jego zdaniem marszałkowi wcale nie chodzi o dobro śląskiego przewoźnika, a o to, że czeska spółka byłaby konkurencją dla Intercity, której główna oferta to właśnie ekspresowe połączenia ze stolicą. – Mamy do czynienia z konfliktem interesów spółki samorządowej, spółki państwowej. Dla mnie jest oczywistym, że pan marszałek powinien dbać przede wszystkim o własne, a więc o to co samorządu województwa śląskiego. Ta sytuacja wskazuje na to, że tak w tym przypadku nie jest.

Czesi planowali uruchomić połączenia na trasie z Warszawy do Szczecina, do Krakowa oraz przez Katowice do Gliwic. Przewoźnik liczył na pozyskanie prawie 6 milionów pasażerów rocznie. W nowy tabor miał zainwestować 300 mln zł. – Mamy przygotowane do podpisania kontrakty, jesteśmy w stanie w bardzo szybkim czasie zakupić nowe pociągi. Udowodniliśmy w Czechach, że wystarczą tylko trzy miesiąca, żeby od chwili wydania zgody składy wyruszyły w trasy – mówił Leos Novotny, prezes Leo Express. Dziś firma Leo Express sprawy nie chce komentować. Koleje Śląskie przyczyny fiaska wspólnej inicjatywy upatrują nie jak marszałek w słabych finansach, lecz w niedopełnionych formalnościach przez Czechów. – Oferta Leo Express wydała nam się początkowo bardzo interesująca, niestety została złożona zbyt późno, gdyż w tym samym tygodniu od 17 do 21 czerwca była już prowadzona konferencja PKP PLK dotycząca rozkładu na 2014 – wyjaśnia Maciej Zaremba, Koleje Śląskie.

Rozkład jazdy w przypadku Kolei Śląskich nieciekawy. Obcięcie ze względu na kłopoty finansowe 40 procent połączeń, uderzyło w podróżnych. Wizja nowych, czeskich linii dla wielu była szansą. – Usługi kolejowe w Czechach są bardzo dobrze rozwinięte. To jest kraj, który jest liderem w skali europejskiej. Wyprzedzany na pewno przez Szwajcarię, może jeszcze jeden-dwa kraje, natomiast usługi kolejowe są tam bardzo rozwinięte – zaznacza prof. Robert Tomanek, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach.

Im więcej tym lepiej, bo naprawdę później jest ciężko się dostać w niektóre miejsca. A teraz kolej działa tak jak działa. Każdy jak podróżuje to wie, więc wydaje mi się, że to by było korzystne – uważa Iza, która korzysta z połączeń Intercity.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Niekorzystny wizerunek Kolei Śląskich trudno będzie odmienić, jeśli nadal bazować będą wyłącznie na własnym taborze. Ostatni zgrzyt z czeską spółką dowodzi, że na współpracę z innymi przewoźnikami się nie zanosi. Koleje Śląskie wciąż przynoszą straty.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button