Śląskie: Tylko 4 osoby na ślubie! W którym mieście wpadli na taki pomysł?
Śluby w Tarnowskich Górach w bardzo okrojonym składzie. Urzędnicy zdecydowali, że w Urzędzie Stanu Cywilnego podczas zawierania aktu małżeństwa obecni mogą być tylko państwo młodzi, świadkowie i… urzędnik, który udziela ślubu. Urzędnicy tłumaczą, że to z powodu epidemii, ale nie wszystkim ten pomysł się podoba.
Anty-maseczkowcy przeszli przez Katowice. Posypały się mandaty i wnioski do sądu
– To trochę jest przesada. – Dlaczego? – Przesada. Rodzice powinni też być i żeby te dziesięć osób było. Ślub jest raz na jakiś czas, nie? To powinno być – mówi Ewelina, mieszkanka Tworoga.
A bardzo często – raz w życiu. Dla par młodych oznacza to, że nie mogą skorzystać np. z usług fotografa, który uwieczni jeden z najważniejszych dni. Z kolei ich rodziny nie usłyszą jak ich dzieci wypowiadają „sakramentalne tak”. Obostrzenie zostało wprowadzone kilka dni temu, ale na razie urzędnicy nie widzą wielkiej różnicy w liczbie ślubów w porównaniu do roku ubiegłego.
– Ta ilość ślubów mniej więcej jest bardzo podobna i w odniesieniu do konkordatowych i cywilnych. Mieliśmy kilka przypadków na początku tego okresu wyłączenia w związku z koronawirusem, gdzie kilka osób albo przełożyło ślub na koniec roku od razu jakby zakładając, że trzeba będzie poczekać kilka miesięcy, żeby zawrzeć związek małżeński, albo te osoby rezygnowały – mówi Mariusz Jarząbek, Urząd Miejski w Tarnowskich Górach.
To jednak dopiero początek i kolejne tygodnie mogą przynieść znaczny spadek ślubów zawieranych w Urzędzie Stanu Cywilnego w Tarnowskich Górach. Nie wiadomo, jak długo potrwają takie ograniczenia.
autor: Paweł Jędrusik
Lekarze o słowach Sasina: To dla nas policzek! Jest reakcja Śląskiej Izby Lekarskiej
Naukowcy badają odporność mieszkańców Śląska i Zagłębia na koronawirusa
Coraz więcej wody w śląskich rzekach! Pod Gliwicami ewakuowano zwierzęta z gospodarstw [WIDEO]