Kraj

Sławomir Nowak przed komisją hazardową

Sławomir Nowak powtórzył przed sejmową komisją do spraw wyjaśnienia afery hazardowej, że Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu go ze stanowiska, aby wzmocnić politycznie grupę posłów Platformy Obywatelskiej, których nazwiska pojawiły się w związku z aferą. “Premier wiedział, że nasza formacja będzie obiektem brutalnych ataków i wzmocnienie polityczne osób atakowanych w tym Grzegorza Schetyny będzie bardzo potrzebne” – powiedział. Dodał, że odołanie go z funkcji szefa gabinetu politycznego premiera nie miało bezpośrednio związku z aferą.

Sławomir Nowak zeznał też, że jego zdaniem Marcin Rosół nie mógł rozmawiać podczas meczu piłki nożnej 19 sierpnia na temat komisji hazardowej. Szef gabinetu politycznego ministra sportu podejrzewany jest o przeciek o akcji Centralnego Biura Śledczego w sprawie afery hazardowej. Były szef CBA Mariusz Kamiński zeznał przed komisją śledczą, że do przecieku o akcji dotyczącej kontaktów biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka, z politykami PO w związku z pracami nad nowelą tzw. ustawy hazardowej, mogło dojść na spotkaniu Rosoła z córką Sobiesiaka 24 sierpnia w warszawskiej kawiarni “Pędzący królik”.

“Nie sądzę, żeby Rosół podczas gry w piłkę nożną rozmawiał na temat komisji hazardowej, to są specyficzne spotkania, wtedy nie rozmawia się o pracy” – powiedział Nowak. Posłowie chcieli też wiedzieć, kto ustalał skład ekipy na mecz i kto zaprosił do udziału w meczu Marcina Rosoła. “Nie przywiązujemy szczególnej wagi do składu, nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Rosół uczestniczył wcześniej w naszych meczach, jest dobrym graczem, a zależało nam na wygranej – powiedział Nowak. Dodał, ze nie wiedział, że Rosół jest w stałym kontakcie z biznesmenem Ryszardem Sobiesiakiem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button