RegionWiadomość dnia

Ślisko na drogach; policja odnotowała kilkadziesiąt kolizji

Od samego rana pomoc drogowa miała na tyle dużo pracy, że w niektórych przypadkach nie wiedziała od czego zacząć. Jednym z największych zleceń było najprawdopodobniej to z ulicy Bocheńskiego w Katowicach. Kierowca samochodu ciężarowego nie wyhamował na śliskiej nawierzchni i dosłownie skasował sygnalizacje świetlną. – W tej chwili będziemy zabierać samochód. Są straszne utrudnienia w ruchu w tym miejscu, ale jakoś trzeba dać sobie z tym radę – mówi Ryszard Freidberg z pomocy drogowej.

Ale jakoś dać sobie radę będą musieli przede wszystkim kierowcy. Dodatnia temperatura i padający marznący deszcz zrobiły swoje. Szklanka pokryła na kilka godzin nie tylko boczne, ale i główne drogi. Na skutki nie trzeba było długo czekać. Od rana policjanci odnotowali blisko dziewięćdziesiąt kolizji. – Rzeczywiście, te trudne warunki drogowe i atmosferyczne, które były dzisiaj rano, znalazły odzwierciedlenie w ilości zdarzeń drogowych, które miały miejsce przede wszystkim od wczesnego rana do godziny dziewiątej – przyznaje podinsp. Robert Piwowarczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

W tych samych godzinach równie niebezpiecznie jak na drogach było tuż obok nich. Tam gdzie ktoś nie zdążył sypnąć piaskiem można było się wysypać samemu. – Teraz się idzie najlepiej, bo po śniegu, ale tam niżej, naprzeciw Plazy, gdzie jest kostka to wcale się nie da iść – mówi Henryk Buchcik. Jeszcze gorzej było na przystankach.

Wszystkiemu winna ciepła masa powietrza z zachodu. Co więcej okres odwilży będzie stosunkowo długi, bo nawet dwutygodniowy. – Następne dni to również okresowe opady deszczu, przy czym najwięcej tych opadów przewidywane jest na noc z soboty na niedzielę, bo około czterech milimetrów. Opadom będzie towarzyszyć też dodatnia temperatura, a to będzie się wiązało z szybkim topnieniem pokrywy śnieżnej – informuje Grażyna Bebłot z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach. A to oznacza, że w najbliższych dniach lód znów może dać się we znaki.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button