Słodka bitwa, czyli cukiernicy walczą na najsmaczniejsze ciasta [GALERIA]

– Piekarz i cukiernik, którzy pracują, muszą być fachowcami i troszeczkę artystami, bo ten produkt finalny też musi mieć swój wygląd, żeby klient był zachęcony, by go kupić – mówi Rafał Przewoźnik, organizator. O tytuł najlepszych cukierników i piekarzy zmagali się uczniowie z województwa śląskiego. – Ludzie myślą, że to jest takie proste zrobić tort, czy jakąś figurkę. Myślą, że to jest po prostu pięć minut, a w to trzeba dużo pracy włożyć, żeby ładnie to wyglądało – stwierdza Urszula Gajdemska, uczestniczka konkursu.
Ciasta, torty, figurki marcepanowe, wszystko według własnego pomysłu, chociaż temat pracy dla każdego ten sam – “Moja mała ojczyzna”. – Tu jako, że mamy do czynienia ze spożywczymi wyrobami, musi być czystość i estetyka przy tym zachowana – zaznacza Czesław Kierot, jury.
Tę zachować muszą zarówno piekarze jak i cukiernicy. Czystość i estetyka to za mało, by w słodkim turnieju okazać się prawdziwym rodzynkiem. Uczniów poza egzaminem z pieczenia i dekorowania czeka też teoria. – Po prostu to trzeba wszystko od serca robić, trzeba się do tego przyłożyć i ważne jest to, że to trzeba lubić robić – stwierdza Angelika Gamon, uczestniczka konkursu.
Z roku na rok chętnych na wykonywanie tego zawodu jest coraz mniej. – Widzi się coraz to większy spadek liczby uczniów. Obecnie mamy trzecią klasę piekarzy. Pierwsza i druga niestety nie została otwarta, gdyż jest mała ilość chętnych – informuje Patrycja Małeks, nauczycielka.
Odwrócić tę prawidłowość mają takie zawody. Zdaniem organizatorów młodzi ludzie powinni pamiętać, że to zawód potrzebny i z pewny. – Zaskakuje mnie zawsze ten efekt finalny, to podejście ich do pracy. Człowiek nawet nie myślałby, że w ten sposób można potraktować tort, czy ciasto bankietowe – mówi Joanna Żebrowska, Zespół Szkół nr 7. Zwycięzca tej słodkiej rywalizacji będzie reprezentował Śląsk w finale ogólnopolskim we Wrocławiu.