KrajŚwiatWiadomość dnia

Słowiańskie rytmy i ciała rozpaliły widzów! Donatan i Cleo w finale Eurowizji

Utwór “My Słowianie”. Dla jednych wyrazista, niosąca uniwersalny przekaz, dla innych mało ambitna wręcz kiczowata, a do tego seksistowska. Piosenka szturmem wzięła już listy przebojów w Polsce, teraz podbija muzyczną Europę. – Ponad 40 milionów odsłon na YouTube, tak że szczyty radiowych list przebojów, ale jakiś czas temu. Teraz jest próba wysłania tego na eksport, aby Europejczycy przekonali się czy przypadnie im do gustu taka słowiańska hip-hopowa propozycja – mówi Bartłomiej Gruchlik, dziennikarz muzyczny, Radio Katowice. Donatan i Cleo zrobili to, czego żaden reprezentujący Polskę artysta od dekady nie potrafił dokonać. Ich propozycja przebiła się do sobotniego finału Eurowizji. To piosenka wzbudzająca szereg kontrowersji. Teledysk przesycony jest erotycznymi podtekstami. A to co spodobało się już rodzimej publiczności nie zawsze podoba się muzycznym krytykom. – Dla mnie trochę żenujące. Pani wirtualnie ubijająca masło i ta taka cepelia disco-polo. Oczywiście świetnie opakowany, doskonale nagrany, doskonała choreografia, makijaż pań, ale ja bym jednak wolał żeby wizerunek Polki prezentowany był, zwłaszcza w krajach UE trochę inaczej – uważa Wojciech Zamorski, dziennikarz muzyczny.

Muzyczny duet z Polski krytyką sie jednak nie przejmuje. Donatan i Cleo, choć jeszcze niczego nie wygrali, w Kopenhadze traktowani są jak gwiazdy. – Zaplecza, tor komunikacyjno-logistyczny, autobusik dla nas – idealnie. Scena i organizacja, tak jak mówiła Cleo, perfekcyjne – stwierdza Donatan. To jednak festiwal bardziej do oglądania niż słuchania – podkreślają eksperci. W Eurowizji jednak muzyka to nie wszystko, tu liczy się przede wszystkim show. – Brakuje tym osobom, które tak mówią poczucia humoru, bo jednak ten utwór jest zdecydowanie prześmiewczy, natomiast zwróćmy uwagę jakie kraje przeszły dalej do finału Eurowizji. Tutaj kultura wysoka nazwijmy to w cudzysłowie raczej nie ma żadnej szansy na sukces – podkreśla Marcin Mańka, specjalista ds. kreowania wizerunku.

Nie wszyscy jednak kupują prezentowane w “My, Słowianie” poczucie humoru. Dla kulturoznawców to folklor klasy B, gra na najgorszych związanych z Polską stereotypach. – Jest to tutaj zrobione w sposób mało wyrafinowany. Tu chodziło moim zdaniem o to, żeby zaakcentować pewną przaśność polskiej kultury, nawet pewien taki wątek ekologiczny można zauważyć, ale to co najbardziej rzuca sie w oczy i w uszy po analizie tekstu to znowu próba zaakcentowania pewnych pokutujących stereotypów – zaznacza dr Grzegorz Odoj, etnolog, Zakład Teorii i Badań Kultury Współczesnej UŚ. Ale taka inspiracja kulturą ludową wyraźnie podoba się teraz w Europie. Donatan i Cleo mają szanse powtórzyć sukces Edyty Górniak sprzed 20 lat, wtedy polska piosenka w Eurowizji była na drugim miejscu. – Jest tyle różnorodnych piosenek, że trudno mi jest wyłuskać z nich takie moje jakieś ulubione. Jacyś faworyci? Są jedni i nazywają się Donatan i Cleo, ponoć  bardzo w porządku ludzie. Ja bym na nich osobiście głosowała – żartują Donatan i Cleo.

Ta prosta melodia w pamięć zapada, a to tu najważniejsze. Eurowizja to od lat konkurs mocno przerysowany, balansujący na granicy muzycznego kiczu. A Donatan i Cleo w tę konwencję akurat doskonale się wpasowali.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button