Śmieci monitorowane
Zazwyczaj nawet lornetka ich nie odstraszała. W ogóle nie zwracali uwagi na upomnienia mieszkańców. Mowa o “kukułkach” – mieszkańcach domków jednorodzinnych, którzy podrzucają swoje śmieci do kontenerów spółdzielczych.
Zbigniew Płatek, mieszkaniec osiedla: – Jak idzie jakiś fajny serial, M jak miłość albo coś, to każdy siedzi przy telewizorze. To oni sobie wtedy najwięcej tutaj wywożą, bo wiedzą, że wszyscy oglądają.
Teraz, nawet wieczorem, właśnie za pomocą telewizora lokatorzy będą mogli kontrolować to, co dzieje się za ich oknami. Teraz będzie to mozliwe dzięki monitoringowi koszów na śmieci. Na taką formę walki z “kukułkami” wpadł zarząd boguszowickiej spółdzielni Południe.
Bogusław Rojek, Spółdzielnia Mieszkaniowa “Południe”: – Być może, że to jest trochę śmieszne, ale jeżeli ma to pomóc i uspokoić lokatorów, to każda taka inicjatywa naszym zdaniem jest zasadna
A problem jest ogromny. Śmieci mimo, że wyworzone dwa razy w tygodniu, często nie mieszczą się w kontenerach. Najbardziej narzekają ci, którzy okna mają wprost na śmietniki.
Mieszkańcy patrzą, koszty często rosną i wszyscy bezradnie rozkładają ręce. Tak było do tej pory. Teraz sytuacja zmieni się diametralnie.
Za pierwszym razem przeważnie przy kontrolach posesji były pouczenia, a teraz straż miejska ostro ukaże.
