Śmierć na drodze. Zatrważające dane: Co trzecia ofiara wypadku drogowego to pieszy
Czasami kierowca nie ma czasu na jakąkolwiek reakcję. Aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji, wystarczy, żeby pieszy miał ze sobą zwykły element odblaskowy. Jego posiadanie zmniejsza siedmiokrotnie ryzyko potrącenia. – Dużo pieszych jest ubrana na czarno, brakuje trochę wyobraźni, bo gdy poruszają się po zmroku, sami narażają się na możliwość wypadku – mówi Michał Kasperczyk kierowca, Stowarzyszenie NOL-Tychy.
Obowiązek noszenia odblasków poza terenem zabudowanym obowiązuje od 31 sierpnia. Tylko w ostatnim miesiącu w całym kraju policjanci wystawili ponad cztery i pół tysiąca mandatów. W województwie śląskim było ich prawie 140. – Pieszemu wydaje się, że widzi nadjeżdżający pojazd, więc i kierowca powinien jego widzieć. Nie zawsze tak jest. Zakładając element odblaskowy dbamy o swoje bezpieczeństwo – zaznacza mł. asp. Marzena Szwed, Wydział Ruchu Drogowego KWP w Katowicach. Za jego brak można zapłacić mandat od 20-u do 500-uset złotych.
Sam odblask nie kosztuje dużo, a może być dodatkiem do garderoby. Świecąca biżuteria może być dodatkiem do torebki. W niektórych sytuacjach odblaski mogą nawet uratować życie. – Ludzie przestają się tego wstydzić, zaczyna to być wręcz modne. Stąd też pojawiają się różne kolory tych odblasków – informuje Michał Kasperczyk, kierowca, Stowarzyszenie NOL-Tychy. Nawet taki wybór czy takie kampanie nie działają jednak na wyobraźnię pieszych. Poza obszarem zabudowanym odblaski to obowiązek, w mieście rozsądna konieczność.
Tylko w ubiegłym roku doszło do prawie 10-u tysięcy wypadków z udziałem pieszych. Ponad dziewięć tysięcy zostały rannych, a prawie 1150 zginęło. W okresie jesienno-zimowym najczęściej dochodzi do takich zdarzeń. – Pieszy i rowerzysta są to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego i to oni ponoszą największe obrażenia – informuje podinsp. Jarosław Dziędziel, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Tychach. Wielu z nich ginie w miejscu, w którym powinni być najbardziej bezpieczni.
Co piąty zabity pieszy w Unii Europejskiej ginie właśnie w Polsce. – Mam córkę w Australii. Byłam w szoku, jeśli chodzi o kulturę kierowców. Jak jest pogoda, to można stać, ale jak jest tak zimno, to można się zirytować – mówi mieszkanka Tychów. Dlatego posłowie chcą zmienić przepisy. – Piesi oczekujący przed przejściem dla pieszych tzn. pieszy oczekujący, będzie miał pierwszeństwo przed zbliżającym się pojazdem – mówi Beata Bublewicz, posłanka PO. Jednak kiedy te przepisy wejdą w życie, nie wiadomo.
Nawet najbardziej rygorystyczne przepisy nie ochronią nas przed wypadkiem. Często wystarczy pamiętać jedynie o zdrowym rozsądku. Posiadanie odblasku na pewno pozwoli nam bezpieczniej wrócić do domu.