RegionWiadomość dnia

Śmierć po dopalaczach?

Wczoraj, przed 22.00 do mieszkania swojej znajomej w Łaziskach Górnych przyszedł 20-letni mikołowianin. Powiedział, że źle się czuje po zażyciu dopalaczy. Po chwili zrobiło mu się gorąco, a gdy zaczął sinieć, znajoma wezwała pogotowie ratunkowe. Przeprowadzona reanimacja niestety nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Młody chłopak zmarł.

Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Jej wyniki pozwolą nam na ustalenie, czy przyczyną śmierci faktycznie było zażycie dopalaczy, narkotyków lub innych środków.

Natomiast w Zabrzu pierwsze zgłoszenie o zatruciu dotarło do dyżurnego policji wczoraj o godz. 17.50. Przebywający w mieszkaniu przy ul.Ciupki 40-letni mężczyzna zadzwonił na numer 112 informując, że jego żona utraciła przytomność. Na miejsce skierowano załogę pogotowia ratunkowego, której lekarz stwierdził u 33-letniej kobiety zatrucie organizmu. W czasie udzielania pomocy medycznej 33-latce, na dolegliwości zaczął się skarżyć także zgłaszający interwencję 40-latek. Oboje zostali przewiezieni do szpitala miejskiego w Zabrzu– Biskupicach, a następnie przetransportowani na oddział Szpitala Wojewódzkiego w Sosnowcu.

Drugie zgłoszenie dotyczące zatrucia dopalaczami zostało skierowane do zabrzańskiej policji o godzinie 3 nad ranem. Tym razem ofiarami szkodliwych produktów kolekcjonerskich stały się dwie młode dziewczyny w wieku 16 i 18 lat, które przebywały w mieszkaniu 23-latka przy ul.Gawrona. Nieletnia została przewieziona do zabrzańskiego Centrum Pediatrii, natomiast starsza o dwa lata koleżanka trafiła na oddział intensywnej terapii szpitala w Zabrzu – Biskupicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W obu przypadkach zabrzańscy policjanci ustalili już sklepy, w których szkodliwe środki zostały zakupione.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button