Region

Śnieżne Morskie Rollowanie 2010

Niełatwo jest wepchnąć kogoś na szczyt, zwłaszcza, kiedy konkurencja co roku przyspiesza. I daje jasny sygnał, że kto jak kto, ale żaden rywal, na pewno jej nie zatrzyma. – Myślałem, że będzie gorzej, że te hamulce w ogóle się nie sprawdzą, ale jednak jak się wcisnęło na maksa zahamowało nieźle – wspomina Bartek Chudzik, zwycięzca Śnieżnego Morskiego Rollowania. Nieźle to mało powiedziane, ale trudno, żeby było inaczej, skoro mobilny pojazd unijny powstawał aż dwa tygodnie. – Firma meblowa, co tam mamy: biureczko po reklamacyjne, fotel po reklamacyjny, segregatory co zostały, bo teraz już tyle papierów nie ma – wymienia Henryk Chudzik, zwycięzca Śnieżnego Morskiego Rollowania.

Są za to kierunkowskazy, światła, telefon, komputer i radio. Ogólnie ciekawy pojazd. Podobnie uznało jury, którego przewodnicząca przez dziesięć lat Morskiego Rollowania niejedno już na stoku widziała. – Czasem słyszymy, że drużyny się przygotowują przez cały rok, rodzice angażują się razem z dziećmi – mówi Ewa Król, Ośrodek Rekreacyjny “Morsko”. Dobrze, że dzięki dzieciom swoje hobby mogą realizować dorośli. – Mechanika to od zawsze moja pasja. Co za tym idzie budowanie przeróżnych konstrukcji, różnych pojazdów, czy pływających, zjeżdżających po śniegu – opowiada Grzegorz Michalik.

Po śniegu półtoraroczna Maja zjeżdżała już drugi raz. Mimo, że tym razem była czerwonym kapturkiem, nikt nie patrzył na nią wilkiem. – Strój to jest pół biedy. Natomiast pojazd odpowiadający do tej postaci, z tym już jest większy problem – zaznacza Joanna Nowak. Ale dla ludzi, którzy co roku zjeżdżają na czym popadnie, problemy to chleb powszedni. – Wilk jest pożyczony z przedszkola Martusi, starszej córki. Natomiast łóżko jest w całości zrobione przeze mnie. Głównie z elementów lodówki, ale akurat w tym wypadku nieważne z czego, ważne żeby dobrze rozkręcić imprezę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button