Solidarność nie przemaszeruje przez Warszawę. Za blisko strefy kibica i Stadionu Narodowego.
Manifestację chciała zorganizować sekcja pracowników budżetówki Solidarności, a wniosek wysłano z największej regionalnej centrali związku – czyli ze Śląsko-Dabrowskiej “S”. Manifestacja miała się odbyć 8 czerwca, w Warszawie swoje niezadowolenie wobec pomysłów ministra Gowina i planowanych zmian min. w polskim sądownictwie, miały wyrazić związkowe delegacje z całej Polski. Jednak na kilkutysięczny przemarsz przez stolicę i na samą manifestację zgody nie ma. Najpierw magistrat warszawski wniosek Solidarności odrzucił 24 maja. Związkowcy odwołali się od niego – do wojewody mazowieckiego. Ten odmowną decyzję wydał dzisiaj. -“Dopiero dzisiaj” – podkreśla w rozmowie z portalem WWW.TVS.PL Waldemar Urbanowicz, przewodniczący sekcji sądownictwa Solidarności. Zdaniem Urbanowicza, magistrat Warszawy i urząd wojewódzki od początku robią związkowcom pod górę, a argumentów przemawiających za tym, że manifestacja zagrażałaby bezpieczeństwu stref kibica jakie staną w stolicy, są niezasadne. Decyzje zdaniem związkowców zostały wydane na ostatnią chwilę, bo wniosek o zgodę na przemarsz i manifestację poszedł już 8 maja. Teraz Solidarności został już tylko Sąd Administracyjny. Z tej furtki związkowcy skorzystają w przyszłym tygodniu – w poniedziałek do sądu właśnie “S” zaskarży decyzję stołecznego magistratu. Jeśli sąd przychyli się do wniosku związkowców, do Warszawy 8 czerwca przyjedzie ok 5 tysięcy pracowników sądów z 70 sądów w całej Polsce.
