Kraj

Sondaż: Prezesi, zarząd PKP oraz minister infrastruktury winni kłopotów na kolei

Marcin Duma z Instytutu Homo Homini powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Polacy obwiniają za fatalną sytuację osoby nadzorujące PKP, które odpowiadają za brak organizacji. Jego zdaniem Polacy nie dadzą sobie wmówić, że problemy z kursowaniem pociągów to tylko wina mrozów i chcą, aby odpowiedzialność poniósł minister infrastruktury.

Marcin Duma zwraca uwagę, że w przypadku tego sondażu odpowiedzi nie przekładają się na preferencje polityczne. Zaznaczył, że przy podobnych sondażach sympatycy opozycji chcą odpowiedzialności ministra, zaś osoby, które sympatyzują z ugrupowaniem rządzącym, odpowiadają, że dymisji być nie powinno. W tym przypadku co drugi wyborca Platformy Obywatelskiej uważa, że Cezary Grabarczyk powinien ponieść konsekwencje. Wniosek o wotum nieufności dla ministra infrastruktury złożył SLD. Klub parlamentarny PJN uważa, że pracę powinni stracić szefowie kolejowych spółek. Premier zapowiedział, że w przyszłym tygodniu będą podjęte decyzje personalne.

Sondaż Homo Homini dla Polskiego Radia przeprowadzono telefonicznie na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0, 95. W sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia na temat PKP, respondenci mogli udzielić więcej niż jednej odpowiedzi, stąd wyniki sondażu nie sumują się do 100 proc.

Odpowiedzi respondentów nie dziwią eksperta zespołu doradców gospodarczych TOR, Adriana Furgalskiego. Jego zdaniem, pasażerowie są niezadowoleni i ze sposobu wprowadzenia rozkładu jazdy i usług kolei w ogóle. Mimo że prezesów na kolei jest wielu, to pociągi jeżdżą coraz wolniej, a bilety drożeją. Korzystający z PKP czują się osamotnieni i lekceważeni przez tę firmę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Adrian Furgalski mówi, że gdyby chodziło tylko o rozkład jazdy, zrozumienie byłoby większe, jednak tylko w tym roku minister Grabarczyk już trzy razy przepraszał za PKP i nic z tego nie wynikło. W styczniu było mu przykro z powodu zimy i braku informacji. W połowie roku przepraszał za zatrzymanie pociągów konkurencji, przez co wiele osób nie dojechało do pracy, i robi to teraz.

Pasażerowie otrzymują informację, że za ich pieniądze drukowane są w mediach przeprosiny, ale za nimi nie idzie większa o nich troska ze strony PKP – mówi Adrian Furgalski. Zwraca uwagę, że minister Grabarczyk zareagował na sytuacje dopiero po publicznym wystąpieniu premiera, Donalda Tuska.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button