Wiadomość dnia

Sosnowiec i Tychy jako centra pobytowe podczas Euro 2012?

W jeden dzień pół Polski – od Warszawy po Wrocław. Prawie trzy godzinne spóźnienie delegacji UEFA musiało przyspieszyć ocenianie – okiem, ale i obiektywem piłkarskiej federacji. – Co ja mu mogę pokazać, to co zostało zrobione, czyli boisko nawierzchni syntetycznej, szatnie, całe zaplecze – wymienia Leszek Baczyński, kierownik obiektu, MOSiR Sosnowiec. Ale nie nowe, a stary i czekający na remont stadion oglądał przedstawiciel europejskiej federacji. Łazienki, szatnie czyli wszystkie te miejsca, z których będą korzystali piłkarze jednej z zagranicznych reprezentacji.

Sosnowiec i Tychy – to właśnie śląsko-zagłębiowska propozycja. Propozycja, w której Tychy mają pełnić rolę bazy noclegowej. Bazy, która swój piłkarski chrzest przechodziła nieraz. – Bardzo miło i często wspominam spotkania z piłkarzami i z Leo Beenhakkerem. Naprawdę wspaniali ludzie – dużo wnosili dobrej atmosfery do całej Piramidy. Tęsknie za nimi – wspomina Tadeusz Cegliński, właściciel hotelu Piramida w Tychach.

Tęsknota, która swój finał może mieć przy okazji finałów w 2012 roku. Wszystko zależy od tego, kto będzie grał na wrocławskim stadionie. Robocza wizyta szwajcarskiego delegata potrwa do jutra. Po Warszawie, Krakowie, Wrocławiu oraz Poznaniu w przyszłym tygodniu przyjdzie pora na polskie wybrzeże. Dopiero potem Ukraina. – Jesteśmy obecnie na ostatnim etapie wyboru trzydziestu, może czterdziestu baz dla drużyn z obydwóch krajów. Te propozycje zostaną zawarte w specjalnym katalogu. Ten katalog trafi do każdej reprezentacji – wyjaśnia Lukas Achermann, dyrektor UEFA ds. zarządzania turniejem Euro 2012. Z katalogu mogą, ale wcale nie muszą skorzystać. – Goście byli zaskoczeni boiskiem, bo nie zdawali sobie sprawy, że faktycznie w takich lasach, naszych tyskich, w bliskości miasta jest takie boisko – opowiada Marcin Staniczek, MOSiR Tychy.

Jak mówi dziennikarz sportowy, Zbigniew Cieńciała, choć Śląskowi organizacja mistrzostw nie przypadła to i tak trzeba korzystać z tego, z czego tylko się da. – Mistrzostw nie dostaniemy, możemy co najwyżej tylko sobie pomarzyć o nich w przyszłych latach. Natomiast w tej chwili mamy rzeczywiście szanse na ośrodki pobytowe i ja myślę, że te miasta staną na wysokości zadania. Bo skoro nie organizować, to wypada chociaż dobrze ugościć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button