Sport

Sosnowieckie derby Krakowa dla Pasów

Wisła Kraków – Cracovia Kraków 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Michał Goliński (50).

Żółta kartka – Wisła Kraków: Marcelo, Patryk Małecki, Tomas Jirsak. Cracovia Kraków: Marcin Cabaj, Łukasz Mierzejewski. Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów 3 500.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wisła Kraków: Mariusz Pawełek – Pablo Alvarez, Mariusz Jop, Marcelo, Piotr Brożek (73. Rafał Boguski) – Wojciech Łobodziński (56. Piotr Ćwielong), Tomas Jirsak, Junior Diaz, Andraz Kirm (86. Sebastian Leszczak) – Paweł Brożek, Patryk Małecki.

Cracovia Kraków: Marcin Cabaj – Łukasz Mierzejewski, Piotr Polczak, Marek Wasiluk, Łukasz Derbich – Mariusz Sacha, Sławomir Szeliga, Michał Goliński, Mateusz Klich (61. Konrad Cebula), Dariusz Pawlusiński (90+1. Dariusz Kłus) – Radosław Matusiak (86. Jakub Kaszuba).

Nietypowe były to derby Krakowa, bo rzadko zdarza się, żeby dwie drużyny z jednego miasta musiały przejechać kilkadziesiąt kilometrów, by ze sobą zagrać. Remonty krakowskich stadionów sprawiły, że areną pojedynku liderującej tabeli Wisły z zajmującą 14. miejsce Cracovią w 180. derbach miasta był Stadion Ludowy w Sosnowcu. Występujący w roli gości piłkarze Cracovii od powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2004 roku z wiślakami jeszcze w lidze nie wygrali. Na pewno za zespół “Pasów” kciuki trzymali w niedzielę także sympatycy Legii, Ruchu, GKS Bełchatów czy Lecha, czyli drużyn goniących w tabeli mistrza Polski.

Choć piłkarze Cracovii zaczęli spotkanie raczej spokojnie, to jako pierwsi mogli zdobyć gola. W 12. minucie po dokładnym podaniu Michała Golińskiego sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy nie wykorzystał Radosław Matusiak. Zachęceni tą sytuacją goście jeszcze kilka razy spróbowali “zamieszać” w polu karnym rywala a potem – od 25 minuty – na boisku zapanowała Wisła. Marcin Cabaj nie mógł narzekać na nudę. Obronił m.in. strzał nie pilnowanego w polu karnym Andraża Kirma, później – “do spółki” z poprzeczką – zdołał wybić piłkę po silnym uderzeniu Tomasa Jirsaka.

Druga połowa zaczęła się z opóźnieniem, bowiem konieczne było usunięcie transparentu wywieszonego przez kibiców Wisły. Sympatycy gospodarzy zaprezentowali za chwilę inne hasło, tym razem mało pochlebne dla rywali. Być może podziałało to mobilizująco na gości, bowiem w zamieszaniu pod bramką Pawełka Goliński płaskim strzałem w długi róg dał Cracovii prowadzenie.

Szybko wyrównać mógł Wojciech Łobodziński – uprzedził w wyskoku Cabaja, ale piłka minęła słupek. “Gdzie jest ambicja?” – pytali swoich piłkarzy kibice gospodarzy. Wiślacy dominowali, rzadko opuszczali połowę przeciwnika mieli problemy ze sforsowanie defensywy Cracovii, a kiedy się to udało – strzelali niecelnie i doznali w efekcie sensacyjnej porażki.

Powiedzieli po meczu:

Trener Cracovii Orest Lenczyk: “Mecz był dziwny, Wisła miała zdobyć trzy punkty, my mieliśmy się nie dać. Zdobyliśmy bramkę i głównie dzięki ambicji udało nam się wygrać. Zwycięzców się nie sądzi. Z poziomu meczu zadowolony nie jestem. Byliśmy i dalej jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji”.

Trener Wisły Maciej Skorża: “Przegraliśmy bardzo ważny, a przede wszystkim prestiżowy mecz. Możemy tylko przeprosić naszych kibiców za to, że zawiedliśmy. Po utracie przypadkowej bramki zagraliśmy bardzo nerwowo, chaotycznie, zabrakło spokoju, ostatniego podania. Zdaję sobie sprawę z wagi tej porażki. Mimo tego, że dalej jesteśmy liderem, to nie musimy chyba mówić, jak się czujemy”.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button