RegionSilesia Flesz

Specjaliści od przełamywania barier w roli modeli. 12 paraolimpijczyków i wyjątkowy kalendarz [ZDJĘCIA]

ZOBACZ ZDJĘCIA Z KALENDARZA

 

Wielu z nich w tych rolach wystąpiło po raz pierwszy. Dwunastu paraolimpijczyków wcieliło się w role modeli. Do wzięcia są od zaraz. W ten sposób walczą o zainteresowanie sponsorów sportem paraolimpijskim. – Każda osoba była pokazana na takiego silnego, pięknego, że nikt nie powinien zwrócić nawet uwagi, że te osoby mają jakieś problemy związane z ruchem, bo tego nie widać na tych zdjęciach – podkreśla Małgorzata Asajewicz, pływaczka. W kalendarzu widać ich z jak najlepszej strony. Początek roku będzie należał do biathlonistki Katarzyny Rogowiec. Na kolejny miesiąc z niecierpliwością czeka już Karolina Hamer, czyli kalendarzowy luty. – Pokazaliśmy atletyzm, w tych ludziach jest pasja i takie nowatorskie podejście do sportu paraolimpijskiego, dlatego że na świecie jest to pełen profesjonalizm.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

O profesjonalizm w Polsce walczą na różne sposoby. Pani Karolina rok temu zamieściła ogłoszenie, że szuka sponsora. Pierwszy efekty widać już teraz. Żeby znaleźć pieniądze na treningi i starty w zawodach muszą przełamać bariery – często nie do pokonania. – Bez pieniędzy przygotowania nie będą na tyle efektywne, żeby Polacy mogli być odpowiednią konkurencją dla rywalizacji na świecie – podkreśla Tomasz Rosik, pływak. Pomimo mniejszych możliwości – tych finansowych – na świecie nie odstają od czołówki. Janusz Rokicki na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie srebrny medal wyrzucał kulą. W Rosji jego kolega za zdobycie medalu olimpijskiego dostaje od Państwa około 200 tysięcy euro oraz samochód. W Polsce to nieco ponad 10 tysięcy złotych. – Mamy takie same obowiązki, takiego samego hymnu słuchamy, bo nie grają nam ćwierć hymnu, tylko grają nam cały hymn. Człowiek tak samo jest dumny z tego, ale potem jest inaczej trochę – zaznacza Janusz Rokicki.

 

Potem zdani są jedynie na siebie. Tomasz Hamerlak 16 lat temu w wyniku choroby nowotworowej miał amputowane nogi. Nie poddał się i do dziś ściga się na wózkach. Niestety w telewizji jego zmagań na Igrzyskach Olimpijskich nie można oglądać. – Ten sport nie jest aż tak bardzo medialny, jak niektóre dyscypliny i to też sprawia, że gdzieś jesteśmy na marginesie. Im więcej będzie o nas w mediach, tym łatwiej będzie pozyskać sponsorów. Ten kalendarz ma im to ułatwić. Już teraz można go kupić na jednym z portali aukcyjnych. Dochód  z jego sprzedaży zostanie przeznaczony na szkolenie paraolimpijczyków. Na tym jednak nie poprzestaną. – Mamy pomysł już na kalendarz na rok 2016. Chcielibyśmy trochę inaczej pokazać ten sport niepełnosprawnych, ja np. widziałbym zdrowego znanego skoczka narciarskiego z połamaną nartą – oznajmia Bartłomiej Wnuk, koordynator projektu PARAOLIMPIJCZYCY. Rok 2015 ma należeć do nich, nie tylko na tym kalendarzu. Już teraz przygotowują się do Igrzysk Paraolimpijskich, które odbędą się w Rio de Janeiro.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button