RegionSportWiadomość dnia

Spodek w budowie. Powstaje specjalny kort

Z samej mączki kortu ulepić się nie da, bo innym niezbędnym składnikiem jest tu specjalny płyn. Dzięki temu kort nie wymaga nawadniania, a powietrze w hali nie jest zapylone. – Podobną nawierzchnię mamy w Stuttgarcie podczas turnieju Porsche Grand Prix. Nie trzeba tego nawadniać i nie ma pyłu w hali, co jest bardzo ważne, nie trzeba wprowadzać wilgoci – wyjaśnia Arkadiusz Krzyżański, właściciel firmy Activ Sport.

Budowa jednego kortu w katowickim Spodku potrwa półtora dnia. W sumie na czas turnieju powstaną ich trzy. Dwa na hali głównej oddzielone specjalną ścianką i jeden treningowy na lodowisku. Organizatorzy sprzedali już 5 tysięcy biletów. – Ceny biletów to: ulgowe od 15 zł, normalne po 30 zł. W Spodku do czwartku będziemy mogli pomieścić 9 tysięcy widzów, a od piątku mamy kort mniej, więc liczba widzów będzie o połowę mniejsza – mówi Paweł Owczarz, dyrektor turnieju BNP Paribas Katowice Open.

Wysokie są za to aspiracje polskich tenisistek. W turnieju głównym z dzikimi kartami zagrają Sandra Zaniewska i najprawdopodobniej Paula Kania z Górnika Bytom. – Więcej o nich mówimy, więcej słyszymy, więc jest szansa, że uda się dla nich załatwić coś dodatkowego. Wiadomo, że w tenisie bez pieniędzy następny krok jest bardzo trudny do zrobienia – stwierdza Dariusz Łukaszewski, prezes Śląskiego Związku Tenisowego.

Paula Kania to obecnie czwarta rakieta w Polsce. Jak mówi, udział w takim turnieju, to dla niej duża szansa pokazania się szerokiej publiczności. – Jestem bardzo zadowolona, że mogę zagrać u siebie w domu, bo mam 10 minut do Spodka, a nigdy jeszcze nie grałam takiego turnieju na swojej arenie. Bardzo się cieszę, że mogę to zrobić – mówi Paula Kania, tenisistka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Cieszą się też organizatorzy turnieju, bo tak wielkiego tenisowego wydarzenia na Śląsku jeszcze nie było. Organizacja turnieju kosztuje ponad milion dolarów. Czterysta tysięcy złotych dokłada Urząd Miasta, który w pakiecie dokłada też Spodek. – Tenis w Spodku gościł dwa razy, ale było to w '76 i '94 roku. Były to jednak turnieje pokazowe. Teraz pierwszy raz będziemy świadkami turnieju takiej wysokiej rangi i takiej wysokiej puli, czyli 235 tysięcy – zaznacza Krzysztof Pieczyński, UM w Katowicach.

Z ponad 60 zawodniczek, które zagrają w Katowicach, 12 to tenisistki z pierwszej pięćdziesiątki rankingu WTA. Gwiazdą turnieju będzie Czeszka Petra Kvitowa – obecnie ósma rakieta świata. W turnieju zagra również Niemka o polskich korzeniach Sabina Lisicki. – Bardzo się cieszę na przyjemny czas spędzony w Polsce, na spotkanie z moimi polskimi fanami i moją rodziną – mówi Sabina Lisicki, tenisistka.

Turniej główny ruszy ósmego kwietnia i potrwa tydzień. W sumie zawodniczki rozegrają 59 spotkań singlowych i piętnaście deblowych. – Wspaniałe widowisko, wspaniałe zawodniczki. Mamy Petre Kvitova, Roberte Vinci. Mamy polskie zawodniczki, które się pokażą oraz dodatkowy program meczów pokazowych – informuje Paweł Owczarz, dyrektor turnieju BNP Paribas Katowice Open.

Już w poniedziałek pokazowy pojedynek Łukasza Kubota z Jerzym Janowiczem. Dzień później kolejna atrakcja dla kibiców. Agnieszka Radwańska w parze z Klaudią Jans-Ignacik zagrają przeciwko Marcinowi Matkowskiemu i Mariusza Fyrstenbergowi, czyli najlepszym polskim deblistom. 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button