Spokojna przystań

Spokojna emerytura po ciężkim życiu. Niepotrzebny nikomu Wiktor był już w rzeźni. W ostatniej chwili wykupili go pracownicy przystani “Ocalenie”. A to Jajo. błąkającego się po pastwisku rannego barana znalazł założyciel przytuliska.
Niechciane, niepotrzebne zwierzęta gospodarskie tu znajdują dom. – Jesteśmy w stanie dosyć szybko tutaj wziąć i wizualnie doprowadzić je do jakiegoś stanu, ale psychika to czasami są to długie lata – mówi Dominik Nawa, założyciel przytuliska.
Choć pracy tu dużo Dominik Nawa założyciel przytuliska nie jest sam. Każdego roku znajdują się chętni by tak spędzić wakacje.
– Imponuje mi to, co ci ludzie robią, że nie gonią za szczęściem szeroko pojętym. Tylko to szczęście znajdują właśnie tutaj przy tych koniach – uważa Tomasz Kalarus, wolontariusz.
Wbrew pozorom powodem powstania przytuliska dla zwierząt gospodarskich była nie tylko miłość. – Zaistniał problem, gdzie przekazać zwierzę, które na przykład zostaje właścicielowi odebrane. Dlatego założyliśmy takie przytulisko, żeby takie zwierzęta mogły znaleźć tutaj miejsce – stwierdza Dominik Nawa.
Piotr Dyrda, który sprzedał swoje gospodarstwo schronisku, od początku cieszył się z nowych sąsiadów. – Jesteśmy na co dzień ze zwierzętami w przyjaźni, także bardzo dobrze się mieszka i nie ma żadnych sprzeciwów odnośnie sąsiedztwa – mówi Dyrda, sąsiad.
Bo tam do zdrowia wracają zwierzęta ocalałe z rzeźni. Najsławniejszym jest krowa Borutka. Historia jej brawurowej ucieczki z podsuwalskiej ubojni obiegła całą Polskę. Ale nie brakuje tu koni, osłów czy owiec. Wszystkie znajdują tutaj opiekę.
– Miłość do koni to nie jest tylko jazda konna, jeżeli chodzi o konie, tylko opiekowanie się tym zwierzęciem, poczucie takiej więzi – uważa Jolanta Poczęsna, wolontariuszka.
Dzięki tej więzi w Ćwiklicach udało się stworzyć miejsce wyjątkowe. – Pozwalające na oderwanie się od rutyny, od czegoś takiego, co narzuca rzeczywistość. Takie miejsca są, tak samo jak Bieszczady, bramą do innego świata – stwierdza Renata Wyrwas, wolontariuszka.
Spokojnego i innego nie tylko dla ludzi.