Wiadomość dnia

Sponsor pilnie poszukiwany!

Znany polski kredytodawca został kolejnym sponsorem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Umowa została podpisana na cały nadchodzący sezon. Szczegóły  objęte są tajemnicą. Tajemnicą jednak nie jest, że coraz więcej klubów piłkarskich puka do drzwi potencjalnych sponsorów. – Z ekstraklasy mogę powiedzieć, że jeden klub ze Śląska, ale jego nazwy nie będę zdradzał. Mogę powiedzieć, że mamy kolejkę i cały czas do naszych drzwi pukają jakieś kluby – mówi Łukasz Szal, Kredyty Chwilówki. Bo coraz większej liczbie klubów zaczyna brakować pieniędzy. Ostatnio tytularnego sponsora stracił GKS Bełchatów. Mecenasów sportu usilnie szuka katowicka GieKSa. W ich poszukiwania włączyły się nawet władze miasta. – Już wystąpiłem do KHW z prośbą o pomoc dla klubu do końca tego roku i żeby zaplanować wydatki na przyszły rok. Jest też przygotowywana lista kolejnych sponsorów – podkreśla Piotr Uszok, prezydent Katowic.

O tym, że utrzymanie klubu piłkarskiego nie jest proste, przekonał się Tomasz Baran, który od kilku lat wydawał swoje pieniądze na Ruchu Radzionków. Jednak ten mecz przegrał. – Wiedziałem, że będzie trudno. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale w pewnym momencie tych cierni okazało się za wiele. Nie udało się i  dzisiaj niestety, ale trzeba powiedzieć, że odchodzę z Radzionkowa ze spuszczoną głową.

Stało się tak między innymi dlatego, że klub nie mógł liczyć na wystarczające wsparcie ze strony miasta. Takiego problemu nie ma w Gliwicach. Tutaj większościowym udziałowcem jest właśnie urząd miejski. Powstał nowy stadion, a drużyna awansowała do ekstraklasy. – W odróżnieniu jak widać od wielu innych sponsorów prywatnych i półprywatnych, to tu jest stabilność bardzo duża. Rzetelność ogromna i przewidywalność również duża, więc mamy ten komfort, że możemy pracować w dobrych warunkach – zaznacza Józef Drabicki, prezes Piasta Gliwice.

A dobre warunki sprzyjają osiąganiu dobrych wyników. I jak mówią klubowi włodarze, to właśnie wyniki osiągane na boisku poprawiają stosunki ze sponsorami. – Nasze zwycięstwa w poprzednim sezonie z Wisłą i Legią, natychmiast się przekładały na lepsze relacje ze sponsorami, ale też jest druga strona medalu, że mecze na przykład z Cracovią przekładają się in minus – tłumaczy Marek Glogaza, prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała. Tę tezę potwierdza dziennikarz sportowy Andrzej Zowada. Według niego rzeczywiście na pozyskanie sponsorów in minus działa brak wyników na boisku. Bo dobra gra, to dobra pozycja wyjściowa do negocjacji biznesowych. – Pieniądze są tam, gdzie jest sukces. Czyli kluby, które osiągają sukcesy na niwie sportowej, łatwiej im jest pozyskać sponsorów, a dzięki pieniądzom kluby mogą osiągać sukcesy. To jest kółko zamknięte, które tylko się nakręca

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I wzajemnie uzupełnia, bo bez pieniędzy nie ma wyniku, a bez wyniku nie ma pieniędzy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button