Spór o koszt budowy stadionu Górnika Zabrze

Kiedy na Roosevelta zamiast kosiarek wjedzie ciężki sprzęt? Nadal nie wiadomo. Choć o nowym stadionie Górnika Zabrze w urzędzie mówi się dużo. Dużo też planuje się na niego wydać. Tyle tylko, że na ten wydatek nie wszyscy chcą się teraz zgodzić. – Nowy stadion powinien być, ale miasta nie stać na wydawanie na niego 350 czy 370 milionów złotych. Trzeba niestety zrobić taki stadion, na jaki nas stać – stwierdza Łukasz Urbańczyk, radny PO w Zabrzu.
Jednak zdaniem władz, Zabrze stać na stadion, którego budowa będzie kosztowała blisko 375 milionów złotych. Choć jeszcze niedawno była mowa o 200 milionach. – Najpierw trzeba wiedzieć co się chce budować, a później można poszukiwać pieniędzy. Równolegle analizujemy zarówno możliwości miasta jak i budżet, jednocześnie poszukujemy środków zewnętrznych – wyjaśnia Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.
Zwiększenie kosztów to nie jedyna rzecz, która przeszkadza opozycji. Radnym nie podoba się także pomysł podziemnych miejsc parkingowych. – Tak jak w domu, kiedy się nie ma pieniędzy, to się buduje dom parterowy bez podpiwniczenia, tak powinno być też w przypadku stadionu. Po co podpiwniczać stadion, jeśli jest wolna przestrzeń publiczna i spokojnie można zrobić parkingi naziemne – podkreśla Jerzy Wereta, radny SLD w Zabrzu.
Opozycja zgadza się na stadion, ale nie za prawie 400 mln. Zdaniem opozycyjnych radnych taki wydatek zablokuje inne równie ważne inwestycje. Dlatego o radę radni proponują zapytać mieszkańców. – Nie możemy pozostawiać tych decyzji tylko dla władz, bo jest nas sto osiemdziesiąt pięć tysięcy, ludzie oczekują stadionu, ale przede wszystkim oczekują dróg, oczekują innej infrastruktury i inwestorów – uważa Rafał Marek, radny PO w Zabrzu.
Wielu oczekuje jednak nowego stadionu. Tak jak Norbert Klopek, który mieszka w Zabrzu od urodzenia. Gdy miał 6 lat wybrał się na pierwszy mecz Górnika. Wtedy zaczęła się jego miłość do klubu. Teraz ma nadzieję, że budowa wreszcie się rozpocznie, bo jego zdaniem, klub swoją bogatą historią zasłużył na nowy stadion. – Nasi radni to powinni się pogodzić i wybudować w końcu ten stadion, taki jak się należy, a oni zamiast tego urządzają między sobą przepychanki, bo wybory idą – mówi.
Dalsze losy budowy stadionu przy Roosevelta rozstrzygną się właśnie jesienią. Wtedy radni będą glosować w sprawie finansowania tej inwestycji. – To miasto nie podejmowało jeszcze takiego działania, dlatego myślę, że nie patrze na to w sposób polityczny, nawet nie traktuje tego na zasadzie, że opozycja się czepia – stwierdza prezydent Zabrza.
Oby tylko w tej przepychance nie stracił klub i kibice.