Spory o transport

Wynik tej rywalizacji z góry wiadomy. Jednak wciąż znacznie szybsze połączenia lotnicze i często zbliżone ceny do biletu kolejowego nie przemawiają do wszystkich pasażerów-„ Połączenia lotnicze, to trzeba dojechać to też zajmuje kupę czasu, To zajmuje pięć godzin minimum”mówi Paulina Gąsecka, pasażerka. „Gdyby chciał odbyć tę podróż pociągiem to podejrzewam, że musiałbym mieć dwa i pół dnia”- dodaje Rafał Gilewski, przedsiębiorca.
Dziś jednak nawet goście, którzy przylecieli zza Oceanu nie dyskutowali o tym co jest lepsze, tylko jak lotnictwo i kolej wprowadzić na wspólne tory-„ W trakcie dużych prezentacji ludzi, którzy prezentują strony kolejnictwa na mapach ich rozwój, nie było punktów z lotnictwa”– mówi John Marszałek, CEO of Compitatarde International w USA.
A te punkty w odróżnieniu od kolei wciąż się rozwija. To uruchomione miesiąc temu połączenie lotnicze z Gdańska do Katowic. Na razie dla 40 pasażerów. Podróż pociągiem z Katowic do Gdańska trwa około 12 godzin. Pasażer zapłaci nieco ponad 120 złotych. Ten sam dystans samolotem zajmie około godziny. Kosztuje średnio 150 złotych-„ To, że dzisiaj mamy połączenia regionalne i latamy na odległości 300, 500 km to tylko, dlatego, że pociągi jeżdżą ze średnią prędkością 40 na godzinę”– stwierdza Artur Tomasik, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego.
A wizja kolei do Pyrzowic, która przyciągnęłaby na lotnisko jeszcze więcej pasażerów wciąż się oddala-„ Projekt dotyczący połączenia centrum Katowic za lotniskiem jest na etapie przygotowania, wiemy, że są też pewne problemy związane z konsultacjami społecznymi. Natomiast wierzę, że ten projekt ma szansę być zrealizowany”mówi Andrzej Massel, wiceminister transportu.
Nie wiadomo tylko, kiedy. Pociąg i samolot na przykład w Niemczech to prawie jeden organizm- mówią eksperci od transportu-„ Dużo pieniędzy poszło właśnie na infrastrukturę i na informatykę. I między innymi dlatego mamy pociągi szybkie w Niemczech, te wszystkie pociągi jeżdżą w zasadzie do wszystkich portów lotniczych”-komentuje prof. Marek Sitarz, Politechnika Śląska.
U nas jednak to wciąż melodia przyszłości. Szybkie koleje nie tylko nie dojeżdżają do lotnisk, ale też nie ma na tyle nowoczesnej infrastruktury, dzięki której mogłyby w ogóle ruszyć.