RegionWiadomość dnia

Spot promujący Tychy

Kręcenie spotu dla osób biorących w tym przedsięwzięciu udział było tylko dodatkowym zajęciem. Również dla reżysera, który na co dzień jest grafikiem. Zebranie całego materiału zajęło mu kilka lat.

Chcieliśmy pokazać jak miasto budzi się do życia, później jak całe miasto żyje, że to jest energia, że jest fajnie w tym mieście. Chcieliśmy pokazać miasto z jak najlepszej strony – przyznaje Krzysztof Dolina, reżyser. Z jak najlepszej strony i z nieco innej perspektywy. 

Główny cel: pokazać Tychy jako coś więcej niż tylko miasto-sypialnię. – Pokazujemy inne atrakcje jak Paprocany, Browar, nocne zwiedzanie, imprezy, które odbywają się w naszym mieście. To jest nie tyle pokaz slajdów, co przeskok po rożnych etapach życia miasta – informuje Michał Kasperczyk, NOL Tychy.

Miasta, którego motorem napędowym są mieszkańcy. Tacy jak Ci, którzy brali udział w kręceniu spotu promującego Tychy. Wszyscy młodzi i pełni zapału. Ten był potrzebny, bo tworząc spot pracowali zupełnie za darmo.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Kręciliśmy to w godzinach szczytu – jechaliśmy samochodem, a rowerzysta za nami, dlatego musieliśmy tę scenę jakoś nagrać, żeby w spocie było jak najmniej osób postronnych, i aby naszego aktora było widać – wyjaśnia Łukasz Rozmus, NOL Tychy.

Dlatego w filmie widać głównie dobrą stronę miasta. Udało się ją pokazać nie tylko obrazem, ale i słowem. Tekst napisał Rafał Jakubowski, który liczy, że spot pomoże mu nagrać profesjonalną płytę. – To był z mojej strony taki spontaniczny wypad. Chciałem pokazać jak ja żyję w Tychach i jak je chce widzieć – mówi.

Od kilku dni dzięki internetowi tym młodzieżowym spojrzeniem na Tychy mogą zarażać innych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button