Spotkania finałowe kobiet w ramach 83. Mistrzostw Polski w tenisie ziemnym

Obie tenisistki po raz pierwszy zaszły tak daleko w Mistrzostwach Polski. Dla Aleksandry Rosolskiej dodatkowo była to okazja do rewanżu. Rok temu Linette wyeliminowała starszą koleżankę już w I rundzie Mistrzostw Polski. – Obawiałam się tego spotkania. Widziałam też jak grała poprzednie pojedynki i widziałam jak szybko gra, jak rozrzucała dziewczyny po rogach. Wiedziałam, że muszę przejąć inicjatywę – przyznaje Rosolska.
Wiedziała i tak też zrobiła. Zebrana publiczność na gliwickich kortach przecierała oczy ze zdumienia, kiedy Rosolska bardzo szybko w pierwszym secie sprowadziła Linette na ziemię. Rozstawiona z nr 8 reprezentantka Warszawianki Warszawy gładko 6:1 wygrała pierwszą odsłonę finałowej potyczki. – Dużo psułam na początku i Ola przez to poczuła się bardzo pewnie. Zaczęło jej wszystko wychodzić, a ja po prostu myślałam o tym, żeby trafiać w kort. Niestety dzisiaj wyrzucałam bardzo dużo – stwierdza Linette.
17-latka dużo lepiej zaprezentowała się w drugim secie, ale i tym razem częściej wygrywała Rosolska. Końcówka spotkania była jednak bardzo emocjonująca. O zwycięstwie w drugim secie zadecydował dopiero tie-break. – W tym drugim secie już się ciężej zrobiło. Zwłaszcza przy piłkach meczowych, gdzie pojawiały się myśli, że to już tak blisko, a to wszystko uciekło. Tie-break, wizja trzeciego seta… Dobrze, że w tym tie-breaku się skończyło – mówi Rosolska.
Tym samym Rosolska udanie zrewanżowała się Linette za ubiegłoroczną porażkę i ten puchar oraz tytuł Mistrzyni Polski powędrował w jej ręce.
Szersza relacja z dzisiejszych spotkań Mistrzostw Polski na antenie TVS o godzinie 22:10.