Region

Spotkania opłatkowe polityków

Składają życzenia, przebierają się i grają. Ale przede wszystkim przed świętami politycy się łamią. Opłatkiem. I tak się łamią nawet kilkadziesiąt razy. Bo przedświąteczne spotkania to ciężka praca. Na przykład wojewoda śląski Zygmunt Łuszczak i jego zastępcy byli już na co najmniej kilkunastu spotkaniach opłatkowych.

Przedświąteczny maraton zaczął się już dwa tygodnie temu. W kalendarzu znalazły się między innymi: opłatek z kardiochirurgami, opłatek ze strażakami, policjantami, urzędnikami i żołnierzami. A to i tak tylko najważniejsze spotkania. Bo nawet sam Zygmunt Łukaszczyk nie pamięta ile razy w tym roku się już łamał.

Taka praca. Ale na przykład marszałek województwa był tylko na czterech spotkaniach, choć zaproszeń dostał więcej.

Selekcja to podstawa – mówi Bohdan Dzieciuchowicz, który jako specjalista od wizerunku na takich spotkaniach zjadł zęby.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jerzy Buzek dał się zwabić na takie spotkanie opłatkowe i to do lasu. Przynętą była choinka, która stanęła przed Parlamentem Europejskim.

Leśnicy podarowali, pięknie udekorowali, więc trudno tutaj nie przyjechać dwa tygodnie po tym jak ten dar znalazł się w Brukselli – mówi Jerzy Buzek, przewodniczący Europarlamentu.

Jedni mówią, że to lans, inni nazywają to obowiązkiem, a dla Przemysława Jedleckiego z Gazety Wyborczej spotkania świąteczne to po prostu zwyczaj, którego nie należy zmieniać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button