Spowiedź na życzenie w Sosnowcu

Kościół w Sosnowcu puka do bram nowoczesności, otwierając drzwi do spowiedzi każdemu i o każdej porze. – Po to jest kościół, by w każdej chwili ten, który ma potrzebę mógł wejść do kościoła i wyspowiadać się – uważa Barbara Furgacz.
Dlatego otwarty całe dnie konfesjonał zlokalizowano w kościele w samym centrum miasta. – Ktoś mi powiedział w ciągu dwóch tygodni, że postawiliśmy konfesjonał w przejściu podziemnym – przyznaje ks. Paweł Nowak, spowiednik.
W ten sposób sosnowiecki kościół przeszedł metamorfozę i stara się pokazać wiernym całkiem nowe oblicze wiary. A krok po kroku zbliża go do ludzi nowy ordynariusz biskup Grzegorz Kaszak, który według socjologa Krzysztofa Łęckiego zdaje sobie sprawę, że kościół musi czymś wiernych zachęcać do siebie. – Żyjemy w czasach wizerunków i wizerunek kościoła, jego działanie podlega tym samym prawom jak każdej innej wielkiej instytucji – stwierdza Łęcki.
I dlatego w małym kościele kolejowym poprzez spowiedź non stop zaczęto stawiać na nowoczesność. – Ludzie lubią mieć teraz taki komfort psychiczny i duchowy – mówi ks. Nowak.
Według katolickiego publicysty, Jarosława Makowskiego najmłodszy polski biskup chce takimi gestami jak ten, ale także nie stronieniem od mediów oraz na przykład powoływaniem aż 3 nowych egzorcystów diecezjalnych, przeciwstawić się negatywnym symptomom w polskim kościele. – To nie jest przypadek, że spada liczba powołań. To po pierwsze, a po drugie spada liczba osób chodzących do kościoła. To wskazuje na głęboki kryzys, który zaczyna dotykać kościół polski – podkreśla. A dotyk kryzysu sprawił, że kościół przynajmniej ten w Sosnowcu coraz częściej i dla wielu jest na wyciągnięcie ręki.