Sprawa awantury w Lornecie z Meduzą trafiła do prokuratury

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe. Do zdarzenia doszło w niedzielę 12 marca wczesnym rankiem. Trzej przebywający w barze mężczyźni zostali zaatakowani przez trzech innych klientów. Pobicie poprzedziły słowne utarczki. Poszkodowani odnieśli niegroźne obrażenia. Chuligani – którymi okazali się piłkarze Górnika Zabrze – podczas wyprowadzania z lokalu przez pracowników ochrony, uszkodzili monitor komputera i wybili jedną szybę. Sprawcy zostali zatrzymani przez policjantów i Straż Miejską. W końcu okazało się że w bójce uczestniczyło dwóch piłkarzy Górnika, trzeci był tylko świadkiem wydarzeń – ale klub ukarał personalnie całą trójkę. Zawodnicy dogadali się już z właścicielem klubu w kwestii pokrycia szkód jakie wyrządzili, ale czeka ich sprawa za pobicie. Jak się skończy? Najgorzej być może dla bramkarza Górnika Zabrze – bo jeśli wyjdzie coś z jego zagranicznego transferu – to piłkarz i tak będzie się musiał stawiać na rozprawy w Polsce. Na razie i działacze zabrzańskiego klubu i piłkarze z Roosevelta – skupiają się jednak na innej kwestii. Już dzisiaj o 18.45 zagrają zaległy, przełożony w czasie żałoby narodowej – mecz z Lechem Poznań. I spróbują na boisku po raz kolejny zmazać plamę na honorze. Po raz kolejny, bo Górnik nie przegrał ostatnich 5 meczów.