Sprzedaż kopalni przez Kompanię Węglową ratunkiem dla spółki? JSW chce kupić KWK Knurów-Szczygłowice
Światełko w tunelu potrzebne od zaraz, by wydostać się z kryzysu. Ten w branży górniczej jest największy od kilkunastu lat. Po trzech kwartałach tego roku polskie górnictwo przyniosło blisko 72 miliony złotych strat. -Przede wszystkim musi polskie górnictwo odzyskać konkurencyjność cenową, tzn. bardzo wysokie koszty powodują, że przy presji importowej jest sukcesywnie wypierane z krajowego rynku – mówi Adam Gorszanów, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla. Najgorsze wyniki w historii ma potentat w branży, Kompania Węglowa, która straciła już blisko 295 milionów złotych. Stąd pomysł na łączenie i sprzedaż kopalń. Obecnie trwają rozmowy z Jastrzębską Spółką Węglową, która jest chętna na to by przejąć KWK Knurów Szczygłowice. -W przypadku sprzedaży tej kopalni, kompania pozyska środki, które będą przeznaczone na inwestycje w innych kopalniach, dzisiejsza sytuacja nie pozwala odbudowywać zdolności, nawet ich utrzymywać na pozostałych kopalniach więc musimy szukać rozwiązań takich, żeby spółka na rynku nadal miała dominującą pozycję i gwarantowała wydobycie na odpowiednim poziomie – argumentuje Marek Uszko, p. o. prezesa Kompanii Węglowej.
Knurowskiej kopalni tu w Jastrzębiu bacznie przyglądano się już od kilku lat. Dlatego gdy nadarzyła się okazja rozpoczęto rozmowy. Choć te najpoważniejsze dopiero przed nimi. -Przyszłe pierwsze półrocze poświęcić na rozmowy na negocjacje cenowe i też my musimy sami sobie określić i pewnie też jeszcze rozmowy z załogą z tej kopalni będą istotne, żeby ich do tego przekonać, że w JSW dziś jest stabilna sytuacja, jesteśmy w stanie utrzymać miejsca pracy, zagwarantować te miejsca pracy – mówi Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Trudniej przekonać związkowców. W program zarządu Kompanii Węglowej nie wierzą. -W tych zarysach programu, który nam przedstawiono mówi się tylko o redukcji kosztów kosztem pracowników Kompanii Węglowej. Mówi się o zwijaniu działalności, natomiast nie mówi się nic o inwestycjach w przyszłość, nie mówi się nic o próbach rozwijania działalności handlowej, o próbach znalezienia nowych rynków zbytu, to jest zarząd, który tą firmę zwija zamiast ją rozwijać – uważa Jarosław Grzesik, szef górniczej “Solidarności”.
-Dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej będzie to ewidentne wzmocnienie natomiast będzie to osłabienie z kolei aktywów Kompanii. Być może dojdzie do takiego scenariusza, że to zostanie jakoś poszatkowane, posprzedawane, ja nie wiem, oby nie, natomiast sytuacja jest bardzo zła a rząd nie ma jak widzę żadnego pomysłu na górnictwo, to jest takie od ściany do ściany, od pomysłu do pomysłu, wspólnej strategii nie ma, górnictwo dryfuje – alarmuje Jerzy Dudała, publicysta ekonomiczny. Nad obraniem właściwego kursu zastanawiano się w piątek 22 listopada w Katowicach. -Jeżeli węgiel dobrej jakości będzie spalany w nowoczesny sposób w nowoczesnych paleniskach, wtedy zarówno niską emisję jak i tą przemysłową jesteśmy w stanie ograniczyć tak, aby zminimalizować wpływ na środowisko naturalne – argumentuje Roman Łój, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego. Tego akurat bardzo pilnuje Unia Europejska. Ale jak przyznaje jej były szef, ważne jest to by wykorzystywać w pełni i dbać o własne źródła energii. -Każdy kraj ma jakieś swoje warunki, na przykład Włosi mają świetną energię słoneczną, Dania czy północne Niemcy mają świetne wiatry, mogą więc mieć energię wiatrową. My mamy węgiel – Jerzy Buzek, były szef Parlamentu Europejskiego.
Kiedyś węgiel był jak czarne złoto. Dziś bardziej przypomina diament, który na nowo trzeba oszlifować. Tym bardziej że polska gospodarka do roku 2050 będzie oparta właśnie na nim.