Starcie GKS-ów o utrzymanie

Optymistami przed meczem mogą być zdecydowanie piłkarze Gieksy. Katowiczanie na finiszu rozgrywek grają wyśmienicie. W pokonanym polu zostawili m.in. Widzew Łódź czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. – Całokształt pracy wychodzi teraz. Mamy fajny finisz, ale ten finisz musi się zakończyć happy endem, czyli utrzymaniem w lidze. Gramy w piątek arcyważny mecz i zobaczymy jak będzie – mówi Jacek Gorczyca, GKS Katowice. Jak było w pierwszym spotkaniu obu drużyn w rundzie jesiennej każdy doskonale pamięta. Zakończyło się walkowerem GKS-u Katowice choć to piłkarze z Bukowej prowadzili do momentu wtargnięcia na płytę boiska pseudokibiców. – Stało się, było minęło, na pewno teraz będziemy chcieli udowodnić, że to co się stało to był tylko wypadek i nieprzyjemny incydent, a na boisku piłkarsko jesteśmy lepsi – odpowiada Kamil Cholerzyński, GKS Katowice.
W jutrzejszym spotkaniu boisko z pewnością będzie atutem GKS-u Jastrzębie. Paradoksalnie atutem jastrzębian mogą być także ogromne kłopoty finansowe klubu. – Zawsze tu była dobra atmosfera w szatni i myślę, że tak pozostanie. Życzyłbym sobie by nadal ta I liga w Jastrzębiu była. Humory nam dopisują zawsze nawet gdy jest bieda. Tylko to nam pozostało – uważa Witold Wawrzyczek.
Obu zespołom pozostaje tylko wygrać jutrzejsze spotkanie. Zarówno jastrzębianie jak i katowiczanie zgromadzili do tej pory 41 punktów i zajmują odpowiednio 12 i 13 miejsce w tabeli. Przegrany jutrzejszego pojedynku zajmie 13 zagrożone barażami o utrzymanie miejsce.