RegionWiadomość dnia

Startuje Festiwal Gitary Elektrycznej

Wojciech Łukawski tej pracy nie zamienił by na żadną inną. Tworzenie gitary elektrycznej elektryzuje go tak samo jak jej dźwięk. Choć muzyczną przygodę zaczynał od akordeonu. – Później akordeon poszedł w kąt, bo nie podobał mi się. Kolega pożyczył mi gitarę, to była bodajże ósma klasa szkoły podstawowej i tak się zaczęło. I tak się chyba skończyło, bo do tej pory ta gitara nie daje mi spokoju.

Nie daje też spokoju Andrzejowi Zielińskiemu, który stracił wzrok w wieku dwunastu lat. Wtedy postanowił sięgnąć po gitarę. Dziś grę na tym instrumencie opanował do perfekcji. – Ja jestem starego pokolenia, kiedy były jeszcze te gitary takie robione gdzieś tam lutniczo, przypadkowo, wszystko niewymierzone, niedokładne, wtedy to było inaczej.

Dziś jest w czym wybierać. Każdy z muzyków ma tą ulubioną. Ci, którzy nie załapali się na autograf swoich idoli mogą się załapać na ich gitarę. – Są seryjne gitary, które kosztują po dwadzieścia, trzydzieści tysięcy dolarów, ale zawsze można też zamówić sobie w którejś z firm gitarę tak zwaną ”kastamową”, w której jeżeli chcesz możesz sobie nawet alufelgi zamontować i wtedy cena na pewno rośnie – wyjaśnia Grzegorz Sobieraj, sklep muzyczny Rock’n Roll. Ale to nie cena a umiejętności grają tu pierwsze skrzypce. Dla wielu niedoścignionym wzorem i mistrzem tego instrumentu był Jimi Hendrix. – Wtedy się zaczęła ta miłość do tej muzyki. Powiedziałbym, że to tak bywało różnie, bo później się pojawiały inne fascynacje, ale Jimi zawsze tam zostawił ślad we mnie i to gra do tej pory – zaznacza Leszek Cichoński, gitarzysta.

Od dziś za to przez kilka dni w Katowicach i Chorzowie grać będą doskonali gitarzyści z całej Polski. Wszystko w ramach festiwalu. – To jest festiwal poświęcony gitarze elektrycznej. Instrumentowi, który mocno wpłynął na sztukę XX wieku i goście, których zaprosiłem – sadzę piękne nazwiska, piękni muzycy, dużo się spodziewam po tym festiwalu – zachwala Leszek Winder, organizator Festiwalu Gitary Elektrycznej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Choć osiemdziesiąt lat temu chyba niewielu się spodziewało, że ten kawałek drewna ze strunami stanie się jednym z najgłośniejszych wynalazków XX wieku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button