Stolica regionu opanowana przez…koty? Przedstawiamy Wam Catowice!
Czas na lekkie rozluźnienie w tym trudnym epidemicznym czasie. Wyobraźcie sobie, że stolicę naszego województwa opanowały koty i z typową dla tych futrzaków gracją, pokazują nam najważniejsze miejsca w mieście. Kociaki można spotkać dosłownie wszędzie – pod Spodkiem, w Kinie Kosmos, a nawet na Osiedlu Tysiąclecia! Twórca strony Catowice opowie specjalnie dla nas, o nowej koncepcji urbanistycznej Katowic, rzec można “kotcepcji”!!!
TOP 5 Silesia Flesz: 5 tysięcy za wycieczkę do lasu, albo na myjnię! To nie żart!
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Jak możemy przeczytać na łamach Wikipedii – Kot to udomowiony gatunek ssaka z rzędu drapieżnych z rodziny kotowatych. Koty zostały udomowione około 9500 lat temu i są obecnie najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie. Gatunek prawdopodobnie pochodzi od kota nubijskiego, przy czym w Europie krzyżował się ze żbikiem. Jest uznawany za gatunek inwazyjny. – No właśnie – inwazyjny. W twórczości Piotra Gierwatowskiego słodkie, cztero łapne istoty przejęły Katowice i nieźle rządzą! O nowej koncepcji, która pod nazwą Catowice kryje…kociaki – opowie specjalnie dla nas sam autor.
– W sierpniu 2019 r., będąc w Berlinie widziałem na tamtejszym rynku rękodzieła, prace artystów, którzy w swojej sztuce nawiązywali do architektury swojego miasta. Pomyślałem wtedy, że fajnie byłoby przenieść podobny pomysł na nasz grunt. Błąkający się pod nogami kot mojej dziewczyny, podsunął mi pewien pomysł. Niech Katowice zwiedzają koty, a jeśli kot w języku angielskim to “cat”, to świetnie komponuje się to z nazwą Katowice, a fuzja ta może stworzyć “Catowice” – opowiada Piotr Gierwatowski, twórca koncepcji Catowice, w której z powierzchni ziemi zniknęli ludzie, a ulice stolicy naszego regionu pokazują i zwiedzają koty. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pomysł Piotra jest o tyle oryginalny, że nie trafia tylko do dzieci, ale głównie do dorosłych, którzy kochają koty i subskrybują jego strony na portalach społecznościowych! Piotr posiada już całkiem pokaźny “fan base” na Facebooku oraz Instagramie, na których co rusz pojawiają nowe prace.
– Pierwszy rysunek z kotem w barze Kato (Cato) wrzuciłem na nowo założone konto na instagramie i ku mojej ogormnej radości, pomysł spotkał się dobrym przyjęciem. Z czasem pojawiało się więcej rysunków na których koty z Catowic odwiedzały kolejne katowickie lokacje. – streszcza Piotr. Warto dodać, że cała koncepcja jest mocno katowicka i jeszcze bardziej śląska. W ostatnich latach można zauważyć swoisty powrót do korzeni i promocję śląskiej dumy. Powstaje coraz więcej produktów z lokalnymi symbolami – kubki, koszulki, a nawet biżuteria czy bielizna! A wszystko to z elementami, które widzimy na codzień – spodkiem, szybami kopalnianymi, hałdami, starym dworcem czy super jednostką.
To co przykuło szczególnie naszą uwagę, to przygody kociego detektywa, na którego oczach znika spodek! Śledztwo prowadzone przez futrzaka ma nie lada wymiar i doprowadza go nawet w meandry Zagłębia Dąbrowskiego, a dokładniej Dąbrowy Górniczej, z której pochodzi autor prac. – Przygody kociego detektywa, który pracuje nad sprawą odnalezienia Spodka to komiks, który jest teraz moim oczkiem w głowie. Chciałbym by udało się wydać koci komiks, który mógłby w ciekawy sposób promować miasto Katowice. – komentuje Gierwatowski.
Na pytanie o plany na przyszłość Piotr Gierwatowski odpowiada – Catowice to projekt, który cały czas się rozwija. Catowickie Coty mają swój sklep z koszulkami i gadżetami, gościły już w pracy licencjackiej traktującej o promocji Śląska w social mediach, kocią wersję miasta chwalił prezydent Katowic Marcin Krupa na antenie Antyradia. Mam nadzieję, że Catowice wypłyną w końcu na naprawdę szerokie wody… – Zaznaczmy, że koty mogą wpłynąć na sympatyczny obraz miasta i zmiękczyć wizerunek Katowic, które często dalej w Polsce kojarzą się z przemysłem ciężkim. To miłe, że nawet władze miasta doceniają zdystansowaną twórczość Gierwatowskiego, który specjalnie dla nas, mieszkańców regionu, tworzy alternatywną kocią rzeczywistość, a swoimi pracami wprowadza uśmiech na naszych twarzach, szczególnie w tych trudnych czasach, gdzie epidemia koronawirusa zbiera żniwo. Na fan page’u Catowice znaleźliśmy coś co gryzie się trochę z kocią koncepcją, bo gdzie w świecie kotów miejsce dla psa – “Dogowice” były żartem prima aprilisowym. Jednak w między czasie powstał inny projekt, tym razem całkiem na serio – Bobrowa Górnicza. Pochodzę z Dąbrowy Górniczej i moje przywiązanie i sentyment do tego miasta poprowadziły mnie w tym kierunku. Bobrowa Górnicza to Dąbrowa zamieszkała przez uśmiechnięte bobry. Póki co jednak nadal skupiony pozostaję przede wszystkim na rozwijaniu Catowic – komentuje autor. Po stolicy województwa śląskiego czas na miasto z Zagłębia Dąbrowskiego, czyli Dąbrowę Górniczą. Pomysłów autorowi nie brakuje i pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczy swoją kreatywnością i celnym umieszczaniem zwierzaków w przestrzeniach miejskich! Jeśli chcecie zobaczyć więcej prac Gierwatowskiego to możecie odwiedzić jego strony na portalach społecznościowych. Czekamy na rozwinięcie pomysłu Bobrowy, to może być naprawdę zabawne i ciekawe zarazem!37 ofiar śmiertelnych koronawirusa i 578 nowych zakażeń – tragiczny bilans świąt Wielkanocnych
Czy każdy, nawet dzieci, będzie musiał zasłaniać nos i usta? ODPOWIADAMY
Samochód wybił się w powietrze, przeleciał nad rondem i pomnikiem Papieża! [PRZERAŻAJĄCE WIDEO]
źródło: Facebook Catowice, Wikipedia selekcja prac: Tola Bednarczuk autor: Bartosz Bednarczuk