KrajRegionWiadomość dnia

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nielegalne! Wniosek SONŚ odrzucony przez Sąd Okręgowy w Opolu [WIDEO]

“-Ślonsko nacyjo była jest, i byndzie!” – niosło się głośno dzisiaj (07.03) pod Sądem Okręgowym w Opolu. Na razie wciąż tylko w ich przekonaniu. Ich, czyli członków i sympatyków Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Dla sądu bycie Ślązakiem wcale już takie pewne nie jest. -Postanawia uchylić zaskarżone postanowienie i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Opolu – mówi Irena Leszczyńska, Sąd Okręgowy w Opolu. Sąd Rejonowy więc po raz już drugi ma zadecydować o legalności Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. Stowarzyszenia, którego działalność po dwóch latach zakwestionował Sąd Najwyższy. Sprawa na wokandę wróciła po przyjęciu apelacji prokuratury, która zaskarżyła postanowienie o rejestracji. -My liczyliśmy jednak na pozytywny finał tej akcji. Dalej uważamy, że nie ma możliwości, żeby w Polsce odmawiać prawa do zrzeszania się osobom, deklarującym narodowość śląską. Będziemy wszelkie możliwe środki prawne w Polsce wykorzystywać, aby doprowadzić do rejestracji – Piotr Długosz, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.

Jeśli to się nie uda, SONŚ zamierza walczyć o rejestrację w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Wiele na to wskazuje, że może to być jedyna droga, która zmieni, jak mówi przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, absurdalne uzasadnienie polskiego wymiaru sprawiedliwości. -Sądy chyba chciałyby potwierdzić opinię pana Putina o tym, że w krajach postsowieckich nie ma miejsca na zachodnią demokrację. Ja się z tą opinią nie zgadzam i cieszę się, że środowiska śląskie dalej dążą do swojego celu – mówił dzisiaj w Opolu dr Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska. Celu, którego osiągnięcie napotyka na trudności nie tylko w sądowej sali.  Przed salą sądową w Opolu też było gorąco:

-Ja was nie uważam za mniejszość!
-Ale my som!
-Nie jesteście!
-My mamy narodowość inną!
-Nie, nie macie!

To częstsza reakcja tych, którzy ze Śląskiem mają wspólne tylko to, że tu mieszkają. -Bardzo lubię Śląsk, bardzo jestem dumny z tego, że tu na tych terenach jest jakoś tak inaczej, bardziej ucywilizowanie. Ale nie czuję potrzeby, żeby się dzielić – uważa Waldemar Kłap, mieszkaniec Opola. O podziałach wbrew obiegowym opiniom zarówno na ulicy jak i na sali sądowej nie myślą też członkowie Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej. -Nie deklarują żadnych intencji politycznych, żadnych intencji gospodarczych, czy też innych poza tą jedną, że chcemy tworzyć wspólnotę i działać na rzecz śląskiej kultury, tożsamości – mówi Marek Plura, poseł PO. O prawo do bycia Ślązakiem, oprócz Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, walczyć zamierza osiem innych organizacji z regionu, które chcą zebrać 100 tysięcy podpisów. Te mają być drogą do uznania Ślązaków w sejmie za grupę etniczną.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button