Strach przed tajemniczym gwałcicielem w Chorzowie

W Chorzowie krok w krok za kobietami podąża strach, a wszystko na wieść o grasującym gwałcicielu. Tajemniczy mężczyzna miał zaatakować dwa razy. Sonia Iciek o wszystkim dowiedziała się w szkole. Podobno w Parku Róż może być niebezpiecznie, bo ktoś zgwałcił tam dwie nastolatki. – Do gwałtów doszło rano, kiedy dziewczyny szły do szkoły – mówi.
Drogą, gdzie podobno doszło do gwałtu, codziennie przechodzi wiele kobiet, ale teraz, szczególnie wieczorem, nie odważyłby się wejść do parku. – Wieczorem siedzą tam ludzie i piją alkohol, więc nigdy nic nie wiadomo, dlatego lepiej nie kusić losu – stwierdza Aleksandra Dreszer, mieszkanka Chorzowa.
Barbara Wójcik też słyszała o gwałtach, tyle że w innej części Chorzowa. – Dwie kobiety zostały zgwałcone na terenie byłego baseny przy hali sportowej, ale w tym parku na razie nie – przyznaje.
Plotka jednak bardzo szybko obeszła cały park, a o gwałcicielu mówi coraz więcej osób. – Natychmiast staraliśmy się dowiedzieć, czy faktycznie takie napady miały miejsce i czy był to ktoś z naszej szkoły – podkreśla Ewa Nawrocka, nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 1 w Chorzowie.
– Słyszeliśmy, że zgwałcili dziewczynę. Tylko tyle – mówi Izabela Gutman.
Wszystkie domysły na temat gwałciciela dementuje jednak policja. – Nie było tam tego typu przestępstwa, czyli gwałtu na jakiejkolwiek, czy nieletniej, czy dorosłej osobie – zaznacza Sławomir Grala, zastępca komendanta w chorzowskiej policji. Mimo to plotka o gwałcicielu wciąż krąży i wciąż nie wiadomo skąd się wzięła. – Nie wiem skąd taka plotka rozeszła się wśród mieszkańców Chorzowa i taka panika powstała, tym bardziej o Parku Róż, który jest naprawdę spokojnym miejscem – dodaje policjant.
Jednak nie w opinii mieszkańców. Podobnie było pół roku temu w Dąbrowie Górniczej, gdzie miał grasować nożownik. Kobiety paraliżował strach i o zmroku nie wychodziły z domu. – Nie było mitycznego nożownika, był akurat taki okres czasu, kiedy odnotowaliśmy podobne zdarzenia, jednakże popełniały je zupełnie inne osoby – wyjaśnia asp. Mariusz Miszczyk z Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.
W takich sytuacjach wyobraźnia pracuje aż za bardzo – mówi psycholog Magdalena Bannert. Przekonuje, że w powtarzane plotki kobiety nie powinny wierzyć. – Plotka może wręcz stworzyć psychozę strachu, czyli dużo krzywdy, dlatego zawsze należy podejść z pewnym dystansem do takiej informacji, która do nas dociera – przekonuje.
A jedyna pewna informacja jest taka, że żadnych gwałtów nie było. Przynajmniej według policji.