Z każdym kolejnym dniem strajku nauczycieli rodzice mają coraz większy dylemat – jak zapewnić opiekę swoim dzieciom. I coraz więcej rodziców zgłasza się do ZUS po specjalne zasiłki opiekuńcze.
Znamy miejsce, skąd odleciało całe województwo śląskie! TOP 5 Silesia Flesz zaprasza na mega-ODLOT!
Nauczyciele protestują, a rodzice uczniów każdego dnia stają przed dylematem jak zapewnić dzieciom opiekę. W Rybniku szkoły i przedszkola w zdecydowanej większości są zamknięte.
-W Rybniku mamy blisko 70 placówek – mówimy tutaj o szkołach, przedszkolach i szkołach średnich. Wszystkie aktualnie przystąpiły do strajku. To oznacza, że nie są prowadzone zajęcia dydaktyczne ani opiekuńczo-wychowawcze właściwie w zdecydowanej większości tych szkół. Zdarzają się placówki, które częściowo prowadzą zajęcia opiekuńcze – np. dla jednego dziecka albo dwojga, czy kilkorga innych dzieci, ale jest to sytuacja wyjątkowa w skali całego miasta zdarza się niezwykle rzadko – mówi Agnieszka Skupień, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Rybnik.
Zupełnie inaczej jest chociażby w Rudzie Śląskiej. Tu, chociaż nauczyciele także protestują, opieka nad dziećmi jest zapewniona.
-W przedszkolach ze względu na dużą liczbę strajkujących czasem jest to tylko dyrektor, ewentualnie część pracowników niestrajkujących. Nie mieliśmy takiej sytuacji żeby liczba dzieci, która pojawiła się w przedszkolu przekroczyła ta dostępną liczbę, tą bezpieczną ponieważ dyrektorzy prosili, aby rodzice jeśli mają taką możliwość, żeby zabezpieczyli opiekę i bezpieczeństwo swoim pociechom – mówi Aleksandra Piecko, naczelnik wydziału oświaty UM Ruda Śląska.
I tu rodzi się problem. W mediach pojawiały się informacje, że jeśli rodzice dzieci do lat ośmiu nie mają co z nimi zrobić w czasie strajku nauczycieli, to mogą wziąć zasiłek opiekuńczy. Ten przysługuje jednak wtedy, gdy placówka jest zamknięta. A prośba dyrekcji o nieprzyprowadzania dzieci równoznaczna z zamknięciem placówki nie jest. Rodzice coraz częściej nie wiedzą, co robić.
-Sytuacja wygląda w ten sposób, że później zaczęłam dzwonić po różnych instytucjach, jak kuratorium oświaty i tam również powiedzieli, że pani dyrektor ma obowiązek zapewnić dzieciom opiekę i nieważne, że ona może mieć pod opieką tylko 25 dzieci. Jak przyjdzie, to musi zawiadomić odpowiednią instytucję, która się tym zajmuje, czyli w tym momencie urząd miasta i w tym momencie musi być zapewniona opieka dla dzieci – mówi Anna, rodzic z Rudy Śląskiej.
Aby otrzymać zasiłek rodzic musi złożyć wniosek o wypłatę zasiłku i oświadczenie o nieprzewidzianym zamknięciu placówki. W ZUS-ie przyznają, że liczba zasiłków opiekuńczych w ostatnim czasie wzrosła – dodają jednak, że w razie wątpliwości sprawy będą rozpatrywane indywidualnie.
-W momencie jeżeli dziecko nie zostanie przyjęte do placówki, bo placówka nie zapewnia tej opieki to oczywiście rodzic będzie mógł skorzystać z tego zasiłku. Natomiast jeżeli rodzic przyjedzie do placówki i ktoś z tej placówki – jakiś nauczyciel czy dyrektor powie, że zapewnia opiekę to jak najbardziej można zostawić to dziecko, natomiast na pewno w tej sytuacji, jeśli jest zapewniona opieka nie można skorzystać z zasiłku opiekuńczego – mówi Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik ZUS w województwie śląskim.
Im dłużej będzie trał strajk, tym problem będzie większy. Nie tylko dla dzieci, ale też dla rodziców.
autor: Sandra Hajduk