Region

Strażnicy miejscy z Dąbrowy Górniczej usłyszeli prawie 250 zarzutów korupcyjnych

Zamiast patrolować ulice, część ze strażników trafiła do aresztu. Przesłuchano już wszystkich szesnastu dąbrowskich strażników miejskich podejrzanych o korupcję. Korupcję jak mówią policjanci na dużą skalę. – Policjanci na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczyli u podejrzanych mienie o wartości 80 tysięcy złotych. Jak zapowiadają śledczy sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczone są kolejne zatrzymania – informuje asp. Aneta Orman, KWP w Katowicach. Jednorazowo, za odstąpienie od mandatu strażnicy przyjmowali łapówki w kwocie od 50 do 150 złotych. Ich celem prawie w stu procentach byli kierowcy. – Działali oni w ten sposób, że mieli pewne miejsca na terenie Dąbrowy, w których był na przykład zakaz ruchu, gdzie najczęściej popełniali kierowcy wykroczenia – opowiada policjant operacyjny KWP w Katowicach.

Do brania łapówek w prokuraturze przyznało się ośmiu strażników. Większość z zatrzymanych objęta zostanie policyjnym dozorem. – Wobec dwóch osób dzisiaj został skierowany do sądu rejonowego wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania – mówi Marta Zawada-Dybek, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

Na ulicach Dąbrowy Górniczej patroli dziś zdecydowanie mniej. Interwencje podejmowali za to policjanci. O dodatkowym wzmocnieniu zdziesiątkowanych szeregów dąbrowskiej straży miejskiej – mowy na razie nie ma. – W momencie postawienia zarzutów zgodnie z obowiązującymi przepisami są zawieszeni w czynnościach strażników, natomiast ci pozostali strażnicy muszą przejąć ich obowiązki, muszą realizować ich zadania w terenie – wyjaśnia Radosław Romanek, komendant SM w Dąbrowie Górniczej.

Tyle że w terenie strażnika dziś trudno spotkać. I tak może być do czasu wyjaśnienia afery korupcyjnej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button