Region

Strojenie Orkiestry przed 18. Wielkim Finałem

Wyblakłe i pościerane pompy pracują ponad normę. Urządzenia nie są nowe, toteż awarie się zdarzają. – Ciągle coś się psuje i na pewno lepszy byłby jakiś nowocześniejszy sprzęt, dałby jakieś lepsze efekty leczenia i szybszej diagnozy – przyznaje Karina Dyrduł, która przebywa z chorym synem w szpitalu. A ta często spada na rodziców niespodziewanie. Agnieszka Czerwińska od trzech miesięcy przebywa z synem w chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii. Najpierw były badania i konsultacje aż usłyszała to najgorsze. – Będzie zaczynał teraz chemioterapię, dzisiaj miał robioną biopsję, miejmy nadzieję, że ta chemioterapia mu pomoże – mówi.

Lekarze robią wszystko, by leczenie było skuteczne. Nie kryją jednak, że w walce z rakiem liczy się także czas i sprzęt. – Są to drogie urządzenia, dlatego ta pomoc jest bardzo potrzebna, potrzebne są doskonałe tomografy, rezonansy – stwierdza Maria Wieczorek z Centrum Pediatrii i Onkologii w Chorzowie.

Jednak nie tylko w Chorzowie potrzebny jest nowy sprzęt. W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka również go brakuje. Ponad milion złotych wystarcza tylko na rezonans magnetyczny, a to dopiero początek listy. Lekarze liczą więc po raz kolejny na hojność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Serduszka WOŚP wraz ze sprzętem już raz w Katowicach dostali. – Jest to wysokiej klasy aparat USG konieczny w diagnostyce onkologicznej jamy brzusznej, a także aparat do diagnostyki białaczek – wyjaśnia Grażyna Sobol z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Złotówka do złotówki – tak rok temu zebrano ponad 40 milionów złotych. Organizatorzy 18. Finału liczą, że tym razem uda się zebrać jeszcze więcej.

Na pięć dni przed Finałem trwają ostanie przygotowania. Po raz pierwszy osadzeni w zakładzie karnym w Wojkowicach przygotowali na Orkiestrę prace plastyczne. – Chcemy sami od siebie wspomóc charytatywnie potrzebujące osoby – mówi jeden z osadzonych. Dochód ze sprzedażny tych prac trafi na konto fundacji.

Karolina Siudzińska docenia każdy nawet najmniejszy gest, bo walcząc z chorobą wie jak ważne jest wsparcie i pomoc. – Jest dla mnie czymś wspaniałym, kiedy widzę ludzi, którzy z chęcią dają pieniądze, ale nawet nie o to chodzi, ważne jest, że chcą pomóc – przyznaje.

Pomóc Karolinie, Brajanowi, Dawidowi i innym pacjentom oddziałów onkologii dziecięcej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button