Studenci znikają z uczelni
Gazeta wyjaśnia, że grupa osób w wieku 19 – 24 lata w najbliższych latach będzie stale malała. W 2020 r. osiągnie poziom 2,32 mln osób, podczas gdy w 2010 r. było ich 3,37 mln. To pociągnie za sobą zmiany w działaniu całego systemu szkolnictwa wyższego – przewidują autorzy raportu.
Niż najbardziej zauważalny będzie w województwach, w których liczba studentów w 2020 r. spadnie poniżej obecnej liczby słuchaczy uczelni publicznych. – Co teoretycznie oznacza, że wszyscy studenci w tych województwach mogą znaleźć miejsce na uczelniach publicznych na studiach bezpłatnych i płatnych.
Jak czytamy w “Rzeczpospolitej”, problem dotyczy województw: śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego, podlaskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, opolskiego i warmińsko-mazurskiego. Według raportu, niż wzmocni jeszcze uczelnie w już silnych ośrodkach akademickich, jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Katowice, do których będzie migrowała młodzież, zachęcona wolnymi miejscami na bezpłatnych studiach na dobrych uniwersytetach.
Dziennik wyjaśnia, że niemal każda uczelnia przygotowuje się do walki z niżem. Rektorzy prywatnych uczelni przyznają, że już teraz odczuwają jego skutki. Dlatego stawiają stawiają na nisze w rynku edukacyjnym i na rozwijanie elitarnego kształcenia studentów.