Sport

Sukcesy polskich sportowców w Vancouver

To co nie udało się w Vancouver, udało się Adamowi Małyszowi w Wiśle – stanął na najwyższym stopniu podium konkursu skoków w ramach Pucharu Kontynentalnego. A kibice w trakcie trwania kanadyjskich igrzysk – marzenia dotyczące naszego skoczka mieli bardzo sprecyzowane. – Adam musi być pierwszy, musi, bo to już mu się należy – mówił wówczas Grzgorz Trołka, kibic Adama Małysza.

Małyszowi co prawda nie udało się zdobyć złotego medalu, jednak dwa olimpijskie srebra to i tak olbrzymi sukces, bo jak podkreślał jeszcze w trakcie igrzysk Jan Szturc, pierwszy trener Małysza, złoto zarezerwowane było dla kogo innego. – Ammann jest chyba w tej chwili poza zasięgiem, on jest jak gdyby z innej epoki, to jest skoczek, który po prostu w tej chwili przewyższa wszystkich skoczków na świecie – stwierdził wówczas szkoleniowiec.

W Kasinie Wielkiej rodzinnej miejscowości Justyny Kowalczyk kibice byli jakby mniej wymagający. – Ja bym chciała, żeby szczęśliwie dotarła do mety, a gdyby był medal to ucieszymy się bardzo, cała Kasina – przyznała Maria Drąg. A medale były aż trzy: brązowy, srebrny i ten najcenniejszy – złoty. Jest sukces historyczny, bo poprzednie złoto na zimowych igrzyskach zdobył w Wojciech Fortuna w 1972 roku.

A po sukcesach przychodzi jeszcze większa sława. W piątek w swoim zamku prezydenckim w Wiśle Lech Kaczyński zjadł śniadanie z Adamem Małyszem. Niektórzy idą jeszcze dalej. Katowicki radny, Andrzej Zydorowicz zaproponował, żeby jedną z ulic w stolicy Górnego Śląska nazwać… imieniem Justyny Kowalczyk. Podobnie jest w Warszawie, gdzie jedna z ulic, miałaby nosić imię Adama Małysza. Jednak sam mistrz podchodzi do tego z dystansem. – Jak zaproponowano mi, żeby skocznia w Malince nazywała się moim imieniem, to mówię co jak co, ale najbardziej ze mną kojarzy się skocznia, więc dlatego się zgodziłem. Ale jeśli chodzi o jakieś ulice, to nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałem – przyznaje skoczek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zastanowić się jednak trzeba, kto za cztery lata w Soczi będzie zdobywał dla nas medale. Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego twierdzi, że nawet o cztery lata starszy Małysz – może zdobyć upragnione olimpijskie złoto. – Ja bym marzył o tym, żeby Adam sobie przedłużył karierę do Soczi, a jak już by przedłużył do Soczi, to może w 2015 otrzymamy te mistrzostwa świata w Zakopanem? – oznajmia. Ale to odległa przyszłość.

Teraz wszyscy koncentrują się na najlepszych w historii polskiego sportów zimowych igrzyskach olimpijskich – podkreśla rektor katowickiego AWF-u, Zbigniew Waśkiewicz. – Przez 70 lat sportów zimowych w Polsce zdobyliśmy 8 medali, a tu na jednych zdobyliśmy 6. Mimo to każdy krytykant nawet największy, bo tacy też się teraz pojawiają, może powiedzieć, że tylko dwie osoby, i jeszcze łyżwiarki. Ale my jako Polacy rzadko kiedy umiemy się cieszyć i od razu poszukujemy się nie wiadomo jakich podtekstów – podkreśla.

Wypada tylko sobie życzyć, żeby takich sukcesów na kolejnej olimpiadzie było jeszcze więcej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button