Region

Świadkowie Jehowy w Drogomyślu budują swoją świątynię

Poza obowiązkowym szkoleniem BHP w większości nie mają dużego doświadczenia w budowlance, tempa prac pozazdrościć może im jednak nie jedna firma w tej branży.Osoby, które tutaj pracują na budowie, pracują jako wolontariusze, czyli nie pobierają opłaty za swoją prace. Przyjeżdżają tu nasi współwyznawcy, którzy są fachowcami, potrafią zrobić, ale też tacy, którzy się po prostu tu się uczą – wyjaśnia Czesław Giel, rzecznik prasowy Świadków Jehowy obwodu Wisła. W sumie około 100 osób. Pracują nawet w niedzielę. Budowa na dobre rozpoczęła się pod koniec marca, jej zakończenia planowane jeszcze na czerwiec.Miejscowi zaglądają, pytają się. Z początku myśleli, że to będzie jakiś obiekt spa, masaże. Pytali się i jeszcze była wersja, że to jakiś sklep – mówi Jan Pustelnik, Świadek Jehowy.

Tymczasem to kolejna już na Śląsku Sala Królestwa Świadków Jehowy. W Drogomyślu koło Cieszyna wzbudza spore kontrowersje.Niektórym to przeszkadza. Czasami są tacy natrętni, że nie dziwię się, że ludzie tak reagują, jak reagują, ale raczej żadnych konfliktów tak specjalnie nie ma – stwierdza Bogdan Moskal, mieszkaniec Drogomyśla. W dwutysięcznym Drogomyślu były do tej pory dwa kościoły – ewangelicki i katolicki. Teraz oni budują tu również swoją świątynię. Dla jednych pełnoprawny związek wyznaniowy, dla drugich sekta.Nie nazwałbym ich chrześcijanami z tego powodu, że nie wierzą w trójce świętą i to jest chyba podstawa chrześcijańskich wyznań, chrześcijańskich kościołów. Myślę, że dlatego wzbudzają taką kontrowersje, że dla nich Jezus nie jest Bogiem – wyjaśnia Janusz Żydek, teolog protestancki.

Świadkowie Jehowy kojarzeni z widowiskowymi chrztami oraz wyjątkowym przywiązaniem do wspólnoty. – Wszyscy pracujemy dla wspólnoty. Można powiedzieć w tym sensie, ale generalnie my wiemy, że pełnimy świętą służbę dla Jehowy Boga – zaznacza Jan Bujok, Świadek Jehowy. A w Polsce z roku na rok przybywa nie tylko jego wyznawców, ale i miejsc kultu, niebawem podobna do tej świątynia ma powstać w Tychach.W końcu każdy ma swoje poglądy i każdy ma swoją wiarę. Ja po prostu nie mam nic przeciwko temu, czy ktoś jest tam wyznania ewangelickiego, katolickiego, jehowy, czy jakiś zielonoświątkowiec – podsumowała Marta Cieślar, mieszkanka Drogomyśla.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button