Świetna seria Niebieskich

Dziewięć punktów i żadnej straconej bramki – takim dorobkiem po trzech ostatnich spotkaniach mogą poszczycić się piłkarze chorzowskiego Ruchu. Niebiescy nie zamierzają jednak na tym poprzestać. – Gramy solidną piłkę, a co za tym idzie zdobyliśmy dziewięć punktów. No i nie chcemy się tym zadowalać absolutnie – podkreśla Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów.
Chorzowianie od początku rozgrywek grają bardzo agresywnie. W czterech ligowych spotkaniach dostali aż trzy czerwone i osiem żółtych kartek. Spory udział ma w tym środkowy obrońca Rafał Grodzicki, który w Lubinie obejrzał już drugą czerwoną kartkę w tym sezonie. – To nie są brutalne faule, to są faule taktyczne. No niestety takie same są konsekwencje, że muszę pauzować najbliższe spotkanie. Ale wydaję mi się, że na pewno popełniłem jakieś błędy przy tych faulach, ale dały nam one trzy punkty. Faule Grodzickiego nie umknęły uwadze byłego bramkarza warszawskiej Legi, Macieja Szczęsnego, który żartował, że piłkarz stara się po prostu o kontrakt w Budowlanych Łódź – mistrzu Polski w rugby. – To są żarty Maćka Szczęsnego. Widzę, że chce być takim żartownisiem. Niech sobie dostaje pieniążki za to, dlatego ja nie mam do niego pretensji, śmieje się jak wszyscy ludzie.
Do śmiechu nie jest Marcinowi Nowackiemu, który liczy na regularne występy w barwach chorzowskiego Ruchu. 28-letni pomocnik chce jak najszybciej znaleźć uznanie w oczach Waldemara Fornalika. – Trenuję z pierwszym zespołem, muszę na nowo przekonywać trenera do siebie. To co pokazywało się w prasie było częste sprzeczne z tym co ja mówiłem, wszytko obracało się przeciwko mnie. Także ludzie, którzy czytają prasę to w kierunku do nich żeby nie wierzyli w to co jest tam napisane.
Teraz przed Niebieskimi ciężkie treningi, a już w najbliższa sobotę spotkanie z warszawską Polonią.