Kraj

Sytuacja powodziowa w kraju

Dziś z rejonu gminy Szczucin ewakuowano 1000 osób z miejscowości Słupiec, Maniów, Załuze i Borki. W bezpośrednim zagrożeniu zalaniem znajduje się 6 tysięcy kolejnych mieszkańców gminy.

Do Szczucina dotarła wojskowa amfibia, ale okazała się nieprzydatna, bo korzystanie z niej w okolicach walów groziło ich zawaleniem. Dlatego większość prac wykonywanych jest ręcznie. Pomagają wszyscy bez względu na wiek.

Gmina Szczucin wzywa na pomoc wojskowy helikopter. Ma on zrzucać z powietrza kamienie i w ten sposób zatkać 30-metrowa wyrwę w wale rzeki Breń, która zalewa ten rejon.

Na interwencje helikoptera zgodzili się już wojskowi. Oficjalny wniosek burmistrza miasta i gminy Szczucin poparł także wojewoda małopolski Stanisław Kracik.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Z żywiołem w rejonie gminy Szczucin walczy obecnie kilkuset mieszkańców, 52 strażaków państwowej straży pożarnej, kilkudziesięciu ochotników i 120 żołnierzy.

Trwa dramatyczna walka o uratowanie huty szkła w Sandomierzu. Strażacy i ratownicy usiłują nie dopuścić, by do budynków zakładu dostała się woda. W tym czasie specjaliści starają się wygasić olbrzymi piec.

Fala powodziowa na Wiśle od rana zalewa położone na prawym brzegu rzeki dzielnice Sandomierza. Właśnie tam znajduje się huta. Wiceburmistrz miasta Marek Bronkowski przyznaje, ze trwa walka z czasem.

“To jest bardzo poważna sytuacja. Samo wygaszanie pieca trwa bowiem trzy dni. W tej chwili wszystkie siły i środki są skierowane właśnie na wal w pobliżu huty, aby woda się do niej nie dostała” – powiedział Bronkowski w rozmowie z wysłannikiem Polskiego Radia.

Na zalanych terenach w Sandomierzu mieszka prawie 5 tysięcy osób. Niemal 2 tysiące zostało już ewakuowanych do lewobrzeżnej, bezpiecznej części miasta. Niektórzy mieszkańcy nie chcą jednak opuścić swoich domów, bo boja się szabrowników.

Mieszkańcy zalanych terenów spędza najbliższa noc w sandomierskich szkołach. Przygotowano tam specjalne miejsca noclegowe.

Woda przewała wały wiślane i wdziera się na teren tarnobrzeskich osiedli zamieszkałych przez kilka tysięcy ludzi. W mieście ewakuowano już 1500 osób, drugie tyle jest w trakcie ewakuacji. Wielu mieszkańców nie chce jednak opuszczać swoich domów.

Premier Donald Tusk zapewnił w Tarnobrzegu, ze nikt poszkodowany przez powódź nie zostanie pozostawiony samemu sobie. Szef żadu odwiedził po południu tereny zalanych przez wody Wisły tarnobrzeskich osiedli.

Premier pytany na jaka pomoc mogą liczyć mieszkańcy poszkodowani przez żywioł odpowiedział, że wszystko zależy od skali zniszczeń w całym kraju. Donald Tusk podkreślił, ze teraz działania koncentrują się głównie na ratowaniu ludzi, bo sytuacja jest dramatyczna.

Na miejscu pracuje wojskowa amfibia, która ewakuuje mieszkańców, którzy schronili się na wyższych pietrach domów lub na dachach. W większości są to osoby, które w pierwszej chwili odmówiły ewakuacji. Jak zapewnił premier, na razie służby państwowe koncentrują się na ratowaniu tych, którzy pozostali w swoich domach. Szacowanie strat to jest przyszłość, teraz musimy ratować ludzi – powiedział premier Tusk.

Wciąż poważna jest sytuacja powodziowa w Połańcu. Centrum miasta zalała rzeka Czarna. Udało się natomiast uratować przed woda z Wisły Elektrownię Połaniec.

Fala powodziowa na Wiśle dotarła na Lubelszczyznę. Trwa ewakuacja mieszkańców okolic walów nad Wisła w Kazimierzu Dolnym, Bochotnicy, Parchatce i Puławach. Na razie jednak tylko nieliczni mieszkańcy decydują się o opuszczeniu swoich gospodarstw. Większość czeka na rozwój wydarzeń.

Informacja o ewakuacji z podtapianych terenów gminy Kazimierz jest przekazywana mieszkańcom przez megafony na radiowozach. Policjanci będą zabezpieczać teren opuszczony przez mieszkańców. Fala kulminacyjna na Wiśle w rejonie Puław spodziewana jest jutro i w piątek.

“To jest walka o nasz cały dobytek” – mówią mieszkańcy nadwiślańskich wsi. Na Lubelszczyźnie trudna sytuacja na całej długości rzeki. Mieszkańcy stanęli do pracy razem ze strażakami.

Władze gmin apelują do mieszkańców zagrożonych terenów by zgodzili się na ewakuowanie. Do tej pory w gminie Wilków ewakuowano kilka starszych i niepełnosprawnych mieszkańców wsi Zastów.

18 tysięcy osób na południu Mazowsza przygotowuje się do ewakuacji. Stan alarmowy ogłoszono w pięciu powiatach: lipskim, zwoleńskim, kozienickim, garwolińskim i białobrzeskim.

Najprawdopodobniej po północy fala powodziowa na Wiśle dotrze do Kozienic. Dziś mieszkańcy otrzymują decyzje ewakuacyjne. Tylko w Kozienicach swoje domy będzie musiało opuścić około 11 tysięcy osób. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski tłumaczy, że sytuacja jest bardzo poważna. Prognozowana fala powodziowa na Wiśle będzie wysoka a poziom wody będzie wyższy niż wały.

Ewakuacja w powiecie lipskim już trwa i przebiega sprawnie. Na razie zaplanowano ewakuacje 400 osób, niewykluczone, ze będzie trzeba ewakuować ponad 900 osób.

Prezydent Warszawy w związku z ogłoszeniem po południu pogotowia przeciwpowodziowego dla stolicy, uruchomił procedury dotyczące reagowania kryzysowego.

Służby monitorują stan miejskich walów i ewentualnych przesiąków. Strażnicy miejscy sprawdzają tereny znajdujące się między walami, a także ostrzegają przed zagrożeniem posiadaczy działek tam się znajdujących.

Policja rzeczna uprzedziła użytkowników barek o możliwym zagrożeniu i prosiła o zacumowanie ich na czas weekendu w portach: czerniakowskim, żerańskim lub praskim.

Według prognoz hydrologów w piątek, stan wody w Wiśle wyniesie 7,5 metra. Jednocześnie w najbliższych dniach nie ma być ciągłych, intensywnych opadów, co sprzyja spłaszczeniu nadchodzącej z południa fali kulminacyjnej.

Przez cala dobę działa Służba Dyżurna Miasta pod numerem telefonu 22 551 53 71.

Powoli stabilizuje się sytuacja w województwach śląskim i w zachodniej części Małopolski. Mimo tego wielu mieszkańców Bierunia, Czechowic-Dziedzic i wielu innych miejscowości w regionie spędzi noc poza domami. Chociaż woda na Wiśle nie podnosi się to nadal nie mogą wrócić do swoich domów.

Wielka woda przesuwa się na północ na Odrze. Władze Opola zamknęły wieczorem dla ruchu Obwodnice Północną. Na jezdni pojawiła się woda, jej poziom ciągle rośnie, stąd – by uniknąć zagrożenia dla kierowców – Miejski Zarząd Dróg wyłączył trasę z ruchu. Tymczasowy objazd został wytyczony ulica Wrocławską.

Trwa walka o utrzymanie walów w dzielnicy Opola – Metalchem. Problemem jest prawdziwa lisia jama, która woda przedostaje się z koryta poza obwałowanie. “Do tego większa część walów w tamtym rejonie pochodzi z początku XX wieku” – powiedział w Radiu Opole prezydent miasta Ryszard Zembaczyński.

Największa woda spodziewana jest w Opolu w nocy – około godziny 22:00 – 23:00.

Mieszkańcy gminy Ozimek na Opolszczyźnie wciąż walczą z Mała Panwia. W okolicach Jedlic przed woda ratuje się miedzy innymi hutę i osiedle.

Wzdłuż koryta rzeki ustawiane są worki z piaskiem. Pracują przy tym przede wszystkim strażacy ochotnicy.

Wciąż spuszczana jest woda ze zbiornika Turawa, który ma przyjąć fale z Malej Panwi. Konsekwencja zrzutów, które zwiększono po południu, mają być podtopienia w 5 miejscowościach gminy Turawa: Kotórz Mały, Wielki, Osowiec, Węgry, i część Turawy w powiecie opolskim.

Tymczasem poprawia się sytuacja w Gminach Bierawa i Cisek – to powiat kędzierzyńsko-kozielski. Woda zaczęła opadać, są to spadki rzędu kilku centymetrów. W Koźlu nadal sytuacja jest zła. Tam woda wciąż spływa. Strażacy maja nadzieje, ze uda im się załatać dziurę w wale do rana.

Wieczorem udało się opanować sytuacje powodziowa w Ostrowie Wielkopolskim. Woda w zbiorniku Piaski nadal jest bardzo wysoka, ale przestała przybierać dzięki brakowi opadów i zastosowaniu kontrolowanego upuszczania wody.

Jeszcze w południe brakowało zaledwie kilkudziesięciu centymetrów, aby woda przelała się przez wały ochronne wokół zbiornika Piaski. Na szczęście wały wytrzymały i nie zaczęły przesiąkać.

W tej chwili gorzej jest z biegnąca wzdłuż zbiornika rzeka Ołobok, która wystąpiła z brzegów i zalała okoliczne domy. Jeśli będzie taka potrzeba, to dalsza cześć dzielnicy Wenecja, zostanie odgrodzona przygotowanymi już workami z piaskiem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button