Sport

Szabliści w Sosnowcu

70 zawodników i 45 zawodniczek zjechało do Sosnowca na Puchar Polski w szabli do lat 20. Popularność białej broni nie dziwi zwłaszcza po sukcesie polskich szpadzistów w Pekinie. Póki co jednak szabla nie jest jednak tak popularna, jak szapada. – Z jednej akcji 3 różne interpretacje można zrobić dlatego tutaj wydaje mi się można doszukiwać się popularności szpady, która jest bronią bardzo prostą, bo kto zapali lampę, to jest trafienie. Natomiast w szabli to bardziej złożona sprawa – mówi Andrzej Bil, trener młodzieżowej reprezentacji Polski. Popularność to jedno, a emocje drugie. Było miejsce na łzy i na radość. Radość Bartosza Koniusza okazała się jednak przedwczesna. Młody zawodnik walczący pod czujnym okiem taty mimo, iż prowadził już 6-1 przegrał z Marcinem Kościelniakowskim 13-15. – Szermierka to bardzo nieprzewidywalny sport i może się wszystko zdarzyć. Nigdy nie wiadomo co się stanie podczas walki.

W innym ciekawym pojedynku Magdalena Pasternak pokonała 15-13 Martę Pudę dzięki między innymi takim natarciom. Pasternak ma jednak mieszane uczucia, czy aby szermierka to dobry dla kobiety sport. – Jeśli chodzi o cechy wizualne to na pewno nie jest dobry, bo ma się strasznie nierównomiernie rozbudowane ciało, ale jako sport bardzo mi się podoba. Wśród Pań triumfowała Matylda Ostojska, a najlepszy wsród mężczyzn okazał się Sebastian Więch.

Sosnowiecka impreza mogła zaspokoić nawet największych malkontentów bowiem wszyscy obecni czuli się niczym w romantycznej opowieści z gatunku płaszcza i szpady, gdzie kilka zasad, ubrania ochronne wsparte elektronicznym system trafień tak przedstawiły nam współczesną szermierkę.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button