Szaleniec w Górkach Wielkich? Rozbił lampy w ciężarówce i chciał wskoczyć do gorącego asfaltu!
Do zdarzenia doszło w Górkach Wielkich. Pracownicy firmy kładli asfalt na ulicy ulicy Szpotawickiej. Pracy drogowców przyglądał się młody mężczyzna. Do czasu. W pewnym momencie młodzieniec najwidoczniej mając dość już roli biernego gapia, wspiął się na burtę ciężarówki, skąd chciał się dostać się na wywrotkę załadowaną asfaltem podgrzanym do 180 stopni Celsjusza! Kierowca cięzarowej Scanii zauważył go i natychmiast ściągnął na ziemię. Gdyby się tam dostał, groziłyby mu ciężkie poparzenia.
Mężczyzna jednak daleki był od wdzięczności za uratowanie go przed wizytą na oparzeniówce. Po ściągnięciu na ziemię chciał pobić kierowcę. Szofer ciężarówki uciekł i schował się w kabinie. Młodzieniec nie dał za wygraną i zaczął rozbijać lampy w dwóch ciężarówkach. Wtedy kierowca wyszedł z szoferki żeby go powstrzymać. Agresor podczas szarpaniny zerwał mu złoty łańcuszek. Na miejsce przyjechali w końcu policjanci ze Skoczowa. Im nareszcie udało się unieszkodliwić i schwytać wandala. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Wiślicy. Trafił do policyjnego aresztu. Był pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Tłumaczył śledczym, że chciał sprawdzić czy temperatura asfaltu jest prawidłowa. Straty oszacowano na łączną kwotę 1300 zł. Grozi mu teraz do 5 lat pobytu za kratkami.
