Region
Szansa na odszkodowanie?

Mocno poparzone ciało to dla PZU nie dostateczny powód dla wypłacenia odszkodowania. Jak twierdzi ubezpieczyciel rozległość oparzeń nie spełnia kryteriów, jakie stawia przed poszkodowanym. Według PZU górnik musiałby mieć poparzonych ponad siedemdziesiąt procent powierzchni i musiałyby to być oparzenia drugiego i trzeciego stopnia.
Damian Wicik leżał w siemianowickiej oparzeniówce z górnikiem, który nie przeżył operacji. Jemu lekarze również nie dawali prawie żadnych szans na przeżycie. Ma poparzone ciało w sześćdziesięciu procentach.
W mailu, który otrzymaliśmy dziś od PZU, ubezpieczyciel – w drodze wyjątku – podjął decyzję o wypłacie odszkodowania.
Ciąg dalszy artykułu poniżej