Szczegółowa kontrola przewoźnika

Przedstawiciele “Moany” nie chcą komentować sprawy. Kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Ruchu Drogowego nie dotyczyła konkretnie tego autokaru, który uległ wypadkowi w Serbii, ani jego kierowców. Sląski Inspektor Transportu Drogowego czeka na kserokopie wykresów z tachografu feralnego autokaru.
Kontrola przwoźnika obejmuje ostatni rok jego działalności, w sumie 1170 dni pracy 18 kierowców. Już wiadomo, że trzy autobusy nie miały ważnych licencji, a czterech kierowców nie miało aktualnych badań lekarskich.
– Tego typu uchybienia są natury formalnej, co nie znaczy, że technicznej. Na bieżąco, a szczególnie latem, przeprowadzamy kontrole przewoźników. Jednak w całym województwie śląskim jest tylko 25 inspektorów transportu drogowego, a szczegółowa kontrola na miejscu, w firmie przewoźnika, trwa około tygodnia – wyjaśnia Dariusz Winiarczyk, zastępca Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego. Szczególowy wywiad można zobaczyć w naszym materiale filmowym “Nieodpowiedzialne standardy”.
O kontrolę organizatora wycieczki, bielskiej firmy ‘In – Tour Beskidy’ wniesie też Marszałek Województwa Śląskiego.
Do katastrofy doszło nad ranem jedenastego lipca, na autostradzie z Belgradu do Nowego Sadu. W wypadku zginęło sześć osób. Ostatni poszkodowany w wypadku autobusowym w Serbii jest już w kraju. Wczoraj czternastoletni chłopak prosto z lotniska w Pyrzowicach został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.