Region

Szczęśliwi mieszkańcy?

Widok rozkopanych ulic mieszkańców Zabrza już nie dziwi, a coraz częściej irytuje. ”Pomarańczowo” jest niemal w całym mieście. Na każdym kroku: koparki, rury i znaki zakazu. – Dzisiaj mogę powiedzieć, że byliśmy szaleńcami dwa lata temu podejmując tak duży projekt, projekt który dzisiaj sprawdziłem jest warty 600 milionów złotych. Robimy praktycznie na pięciu zadaniach, robimy w sposób szalony to zadanie – uważa Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza. I końca tego szaleństwa nie widać. Zwłaszcza w Kończycach, gdzie remont kanalizacji dokucza najbardziej. Objazdy i ciężki transport pod oknami to dla mieszkańców dzielnicy codzienność. – W każdym razie tu jest makabra, co tu się dzieje. – To jest ”sajgon” tak jak mówię, pogotowie nie może dojechać, bo są korki.

I lepiej nie będzie – przynajmniej na razie. Dlatego urzędnicy postanowili przeprowadzić raport z rozkopanego Zabrza. – Zdecydowana większość mieszkańców Zabrza uważa, że inwestycja przyczyni się do poprawy stanu środowiska w gminie – mówi Jacek Siatkowski, WYG International. Inwestycja dobra, ale niemal wszyscy czekają już kiedy pomarańczowe kamizelki robotników znikną z ulic. – Pani prezydent miasta Zabrze powiedziała do końca roku musi być wszystko skończone – przypomina mieszkaniec.

Bo jeśli skończone nie będzie to pieniądze pozyskane z unii trzeba będzie oddać. Jednak wszyscy w urzędzie są optymistami. – Jeszcze mamy pół roku czasu, mając na uwadze to, że sprzyjają nam warunki atmosferyczne, czyli nie ma tej zimy. Myślę, że projekt ten zakończymy i to widać już na ulicach, widać w dzielnicach – deklaruje Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza. Tego optymizmu jednak nie podzielają projektanci. Bo o ile część robót skończy się w terminie, to już z niektórymi może być ciężko. – Trzecie to jest Makoszowy, Biskupice – mały znak zapytania. A zadanie numer dwa – duży znak zapytania. Zadanie numer dwa to jest między innymi Kończyce, Pawłów, osiedle Janek, Józefa – wymienia Jerzy Siwicki, asystent inżyniera kontraktu.

Tyle tylko, że gdy będzie po terminie największy znak zapytania będą musiały postawić sobie władze Zabrza – jeśli nie z unii, to skąd wziąć pieniądze?

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button