Szczyrk: Skalite już służy młodym skoczkom

– Skocznia naprawdę robi wrażenie i oby takich obiektów było jak najwięcej. Całe zaplecze jest idealne oprócz tego, że parkingów nie ma – mówi Adam Małysz.
Wiernych fanów nawet to nie jest w stanie odstraszyć. Odtąd będą mogli podziwiać Adama Małysza w iście mistrzowskiej scenerii bo Skalite to jeden z najnowocześniejszych kompleksów skoczni narciarskich w Europie. – Prawie po 25 latach od kiedy Adam zaczął skakać na nartach powstał tego typu obiekt. Marzenia się spełniły. Trochę późno ale myślę, że warto było czekać – mówi Jan Szturc, pierwszy trener Adama Małysza.
Tym bardziej, że w kolejce do skakania ustawia się coraz więcej zawodników. W tym roku na letnie mistrzostwa Polski do Szczyrku przyjechało osiemdziesięciu trzech zawodników. Czternaście lat temu skakało jedynie dwóch. – Stwarzają się warunki do pełnego wyszkolenia skoczka narciarskiego. Od dziecka po seniora. Biorąc pod uwagę kompleks skoczni w Zakopanem w zasadzie nie potrzeba się ruszać z kraju żeby wyszkolić skoczka na najwyższym światowym poziomie – nie kryje zachwytu Apoloniusz Tajner.
Jak na razie na światowym poziomie pomimo upływu czasu mamy tylko jednego skoczka. I choć na bulą przelatuje mnóstwo samorodnych talentów to mało który udaje się oszlifować. Poza takimi jak ten kompleksami potrzebna jest do tego kadra specjalistów. I tu pojawia się problem, bo trudno obsadzić stanowiska trenerskie. – Gros trenerów odchodzi i nie kontynuuje tego zawodu. Tak jak w innych specjalistycznych zawodach trzeba mieć powołanie do trenerki i nie wszyscy nadają się do prowadzenia skoczków – mówi Andrzej Wąsowicz.
Wysokie noty wystawiane są na razie jedynie nowoczesnym obiektom. W Beskidach pora teraz na wysokiej rangi zawody. – Powstały skocznie narciarskie, powstały trasy biegowe więc być może udałoby się zorganizować zawody pucharu świata w kombinacji norweskiej. Bardzo byśmy na to liczyli – mówi Sabina Bugaj, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyrku.
Już niebawem trybuny zapełnią się po brzegi – bo już za miesiąc letnie grand prix, na które zawita światowa czołówka skoczków narciarskich. Fani przyjeżdżają tu jednak nie tylko dla sportowych emocji. – Obiekt robi niesamowite wrażenie, nigdy sobie nie wyobrażałem jak to tak naprawdę wygląda. Widziałem jeszcze skocznię w Zakopanem, ale ten obiekt robi zdecydowanie większe wrażenie – mówi Krzysztof Pieciuń.
Skocznia w Zakopanem wraz z obiektem w Szczyrku być może już wkrótce zdobędą miano narciarskiej stolicy Polski.