Szczyt klimatyczny w meksykańskim Cancun
Po fiasku ubiegłorocznego szczytu w Kopenhadze eksperci nie wierzą, by w Meksyku udało się osiągnąć porozumienie w tej kwestii. Ekolodzy liczą, że uda się przynajmniej wypracować mechanizmy, które pozwolą na porozumienie w przyszłym roku w RPA.
Przedstawiciele organizacji ekologicznych, którzy przyjechali do Cancun podkreślają też, że oprócz emisji CO2, jest wiele innych ważnych tematów. Joao Talocci z Greenpeace mówi, że szczyt musi zakończyć się konkretnymi efektami. “Greenpeace przyjechał do Meksyku, by przypomnieć wszystkim delegatom o bardzo ważnej lekcji – nawet najbardziej rozwinięte cywilizacje upadały. Jeśli nie zrobimy nic, zmiany klimatyczne będą miały katastrofalne skutki dla ludzkości” – mówi Talocci.
Polskę na szczycie reprezentują przedstawiciele Ministerstwa Środowiska oraz eksperci. Stanowisko naszego kraju na szczycie w sprawie CO2 będzie takie samo jak stanowisko całej Unii Europejskiej. Wspólnota ma domagać się redukcji emisji dwutlenku węgla o 20 procent.