RegionWiadomość dnia

Szok w Bytomiu! Mieszkają w kamienicy, która w każdej chwili może się zawalić!

Już jedna katastrofa budowlana była. Teraz nad lokatorami z ulicy Konstytucji wisi widmo kolejnej. – Najgorsze jest teraz to, że w ciągu tygodnia mam opróżnić całą kuchnię. Mam w kuchni piec, butlę gazową, kuchenkę. W kuchni śpi najstarsza córka. Jak tę kuchnię wyniosę? Nawet nie wiem, gdzie mam teraz wynieść to wszystko. Będę w przedpokoju musiała gotować, a tutaj w piątkę w jednym pokoju – mówi Beata Nowakowska, mieszka w kamienicy przy ulicy Konstytucji 46.

Wszystko porozwalane, nie wolno remontować. Ścian nie ruszać, bo to jest ta, która ma runąć. Wszystko pęka. Pękać zaczęło po tym, jak kilka miesięcy temu zawaliła się część oficyny, przylegającej do ich mieszkań. Od kilku tygodni trwały tu prace rozbiórkowe i zabezpieczające budynek. Te jednak z dnia na dzień zostały wstrzymane. – Przedstawione do tej pory i zatwierdzone zabezpieczenie jest niewystarczające. Przy rozbiórce obiektu okazało się, że ściany przylegające do budynku rozbieranego są zbyt słabe. Trzeba je wzmocnić bądź też bardziej gęściej podeprzeć podporami, przyporami – mówi Elżbieta Kwiecińska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bytomiu.

Część lokatorów ma już tego dosyć. Tym bardziej, że nikt ich nie informuje, co się dzieje. – Mąż ostatnio dzwonił, pytał się co jest grane. Powiedzieli, że oni nic nie wiedzą, nic kupować, nic nie remontować, nic nie szykować, prawdopodobnie będzie to rozebrane. Wczoraj dzwoniła sąsiadka i powiedzieli, że absolutnie nie, nic nie będzie rozbierane – mówi Iwona Durys, mieszka w kamienicy przy ulicy Konstytucji 46. Wiedzą za to, że w swoich mieszkaniach do końca bezpieczni nie są. – Gdy jadą ciężkie samochody, to wszystko się trzęsie – stwierdza Aneta Kędziorska, mieszka w kamienicy przy ulicy Konstytucji 46.

Zarządcą budynku jest Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Bytomiu. Ale właścicielami mieszkań Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. To właśnie oni w marcu dali mieszkańcom do podpisu oświadczenia, w których sami lokatorzy wyrazili zgodę na to, by na czas prac wyłączyć części ich mieszkań sąsiadujące z budynkiem rozbieranym. – Troszeczkę zrobili błąd, że podpisali to oświadczenie SRK. SRK na podstawie tego uzyskał pozwolenie Inspektora Nadzoru Budowlanego, by tylko wyłączyć tą część kuchenną. Gdyby tego nie było, można byłoby wyłączyć całe mieszkanie. Wtedy na czas remontu byliby wykwaterowani – tłumaczy Joachim Michalik, zarządca budynku przy ulicy Konstytucji 46.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tyle, że wedle prawa, jeżeli nie ma pomieszczenia kuchennego, to lokal nie spełnia warunków bezpiecznego użytkowania. – Czyli nie jest w ogóle lokalem mieszkalnym. W związku z powyższym trzeba ten lokal wyłączyć w ogóle z użytkowania. Na czas wykonania tych zabezpieczeń, docelowej rozbiórki i uporządkowaniem terenu, trzeba będzie zabezpieczyć lokale zamienne – informuje Elżbieta Kwiecińska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bytomiu. Do uporządkowania w tym budynku rzeczy jest jednak znacznie więcej – mówią mieszkańcy. – Z dachem jest problem. W kuchni tapety odlatują, podłoga zgniła. Gdy pada deszcz, trzeba podkładać miski – mówi Aneta Kędziorska, mieszka w kamienicy przy ulicy Konstytucji 46.

Nowe plany zabezpieczenia budynku już są. Jednak dopiero za tydzień zaplombowane zostaną pokoje i części mieszkania, które stanowi zagrożenie. – Uważam, że wszystko jest do załatwienia, wszystko można zrobić. Natomiast jest to trochę kłopotliwe, może więcej niż kłopotliwe, ale przy takich pracach, to się zrobi. Myślę, że za miesiąc, jak będzie wszystko w porządku, już o wszystkim zapomnimy – stwierdza Joachim Michalik, zarządca budynku przy ulicy Konstytucji 46. Lokatorom jednak z pewnością będzie zapomnieć trudniej. Tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że przez kolejnych kilkadziesiąt dni, ich własne M bardziej niż domowe ognisko przypominać będzie dom strachu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button