Szokujące wyniki raportu dot. komisariatów na Śląsku

Niczym głuchy telefon krąży po komendach raport pracowników Rzecznika Praw Obywatelskich o wybranych jednostkach policji na Śląsku. Brudne pokoje, spadający tynk ze ścian, brak papieru do drukarek, nie ma go też w toaletach. – Pewnie, że w jednych jednostkach warunki są zdecydowanie lepsze w niektórych gorsze. Pewnie w żadnym urzędzie też nie ma identycznych – stwierdza podinsp. Grzegorz Baczyński, KWP w Katowicach.
Warunki w jakich pracują policjanci, śląskim związkowcom są dobrze znane. W raporcie jednak zaniepokoiło ich coś zupełnie innego. – Na tle tych informacji, na tle tego raportu sporządzonego przez RPO informacja, że blisko sto tysięcy środków zaangażowaliśmy w remont dwóch mieszkań pana komendanta wojewódzkiego. Musi pan przyznać szczerze, że trudno uznać, że to jest normalne – mówi Roman Wierzbicki, NSZZP w Katowicach.
Tym bardziej, że tych pieniędzy w policji brakuje niemal na wszystko. Z raportu wynika, że niektóre komisariaty nadają się do zamknięcia i kapitalnego remontu. – Szef MSW już powiedział mi wczoraj, że on widzi problem i będzie starał się wygospodarować pieniądze na remonty w komisariatach oraz w komendach – informuje Marcin Pietraszewski, dziennikarz śledczy Gazety Wyborczej.
Związkowcy natomiast chcą wyjaśnić sprawę ich zdaniem bardzo kosztownych remontów mieszkań obecnego komendanta wojewódzkiego. – Myślę, że sytuacja się w krótkim czasie wyjaśni – jak do tego doszło, ponieważ z tego co wiem, po przednim komendancie wojewódzkim mieszkanie zostało. Skąd tutaj jedno mieszkanie i za chwilę drugie mieszkanie i tyle pieniędzy? Naprawdę jestem tym zaskoczony i zmartwiony – mówi Roman Wierzbicki, NSZZP w Katowicach.
Rzecznik śląskiej policji do tej sytuacji odnieść ma się jutro. Już dziś za to można powiedzieć, że od dłuższego czasu w policji nie jest dobrze. Świadczyć może o tym konflikt w katowickiej komendzie. Policjanci drogówki domagają się odwołania wicenaczelnika wydziału, którego oskarżają o skandaliczne rozkazy. – Z rekomendacji zastępcy komendanta, bo to byli kumple, tam nie miał żadnej funkcji kierowniczej. Zdobywał stopnie i teraz przyszedł i chce pokazać, że będzie rządził. Każdy wie, co ma robić. Pracuję 17 lat, zdobyłem wiele nagród, a on mnie teraz nagle straszy, że będzie mi teraz zabierał to, co do tej pory wziąłem – mówi policjant katowickiej drogówki, KMP w Katowicach.
Motywacje do pracy niebawem stracić mogą też inni policjanci. – Likwidacja trzeciej grupy inwalidzkiej, 80% za L4, likwidacja równoważnika za dojazd i innych równoważników, o których już słyszeliśmy i z pewnością ich autorem jest komenda główna. Myślę, wiele osób utraci motywację – stwierdza Roman Wierzbicki, NSZZP w Katowicach. A bez niej praca w tym zawodzie może niejednego przerosnąć.